To wynik oszczędności na jakie decyduje się rząd Gerharda Schroedera. Armia to tymczasem główne źródło utrzymania dla tysięcy właścicieli sklepów i pubów. Dlatego boja się o swoja przyszłość.

Dla mnie osobiście nasza jednostka wojskowa jest bardzo ważna. Mój sklep odwiedzają dzieci oficerów, które kupują wszystko co jest im potrzebne do szkoły. Bez nich zbankrutuję - żali się właścicielka sklepu papierniczego.

Sytuacja jest beznadziejna. Mniej ludzi w mieście, większe bezrobocie - mówi młoda kobieta. I tak już wiele osób jest bez pracy, a będzie jeszcze gorzej - dodaje.