Uwaga muzycy! Według uczonych z uniwersytetu w Cambridge, jesteście najbardziej kreatywni, gdy odpoczywacie od instrumentu, na którym gracie.

Według badań naukowców, największe natchnienie spływa na muzyków niekoniecznie wtedy, gdy grają na instrumencie. Zwykłe wystukiwanie rytmu na stole, pogwizdywanie melodii czy ciche jej nucenie może wyzwalać  w artystach największe emocje. Są one później wykorzystywane podczas koncertu.

Uczeni ustalili również, że największą barierą w dążeniu do kreatywności może być nadmierny szacunek wykonawcy dla kompozytora. Takie stawianie się w cieniu mistrza, często blokuje wyzwalanie emocji koniecznych do wirtuozyjnej gry. 

Badanie przeprowadzone przy współudziale dwóch najbardziej uznanych brytyjskich szkół muzycznych: Royal College of Music and Guildhall. Jednym z przeprowadzonych eksperymentów było rejestrowanie muzyków podczas lekcji gry. Oglądając później filmy, identyfikowali momenty największej kreatywności. 2/3 z nich pojawiało się, gdy muzycy nie mieli bezpośredniego kontaktu z instrumentem. Towarzyszyła im często zwykła gestykulacja obrazująca muzykę lub dyrygowanie skomplikowanych taktów.

Według uczonych, nie ma magicznej formuły, która pomogłaby muzykom odblokować wyobraźnię. Wiadomo natomiast, ze oprócz talentu muszą być bardziej cierpliwi i mieć nieodpartą chęć doskonalenia swego warsztatu.