Po północy z niedzieli na poniedziałek oczy kibiców w Stanach Zjednoczonych będą zwrócone na stadion w Atlancie, gdzie New England Patriots i Los Angeles Rams zagrają w Super Bowl - finale ligi futbolu amerykańskiego NFL.

Super Bowl to wielkie wydarzenie - nie tylko sportowe, ale też marketingowe i kulturalne. Ceny czasu antenowego przeznaczonego na reklamy osiągają astronomiczne rozmiary. Tym razem za 30 sekund stacja CBS inkasowała ponad 5 milionów dolarów. 

O faworytach finałowego spotkania, a także o tym, jakie atrakcje przygotowali organizatorzy - rozmawiał z redaktorem naczelnym portalu halftime.pl Dawidem Białym Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM. 

Wojciech Marczyk: Skład finału ligi NFL jest dla Ciebie zaskakujący?

Dawid Biały: Niestety nie jest zaskakujący. Chciałbym, żeby był zaskakujący, ale niestety nie jest. W półfinałach gospodarzami finałów konferencji i faworytami były inne drużyny: New Orlean Saints i Kansas City Chiefs, ale Rams od początku sezonu są wielką rewelacją ligową. A New England Patriots przez wiele osób jest porównywane do Chicago Bulls z Michaelem Jordanem, bo Tom Brady (rozgrywający Patriots - przyp. red.) - chociaż jest już po 40. - to wciąż nie chce z tej czołówki uciec.

Patrząc na doświadczenie zespołu i trenera, to chyba faworytem Super Bowl są "patrioci"?

Niestety tak. Ja przyznam szczerze - nie jestem fanem tej drużyny. Porównałbym ich troszeczkę do San Antonio Suprs z ligi NBA. Oni grają taki futbol, który jest bardzo zachowawczy, bardzo konserwatywny. Nie ma tam dużej ilości pięknych i szalonych akcji, ale to jest futbol morderczo skuteczny i dzięki temu "patrioci" zwyciężają. I to jest ich główna recepta na sukces.

A jak wyglądała droga do finału obu zespołów?

Szczególnie sezon zasadniczy był w wykonaniu New England Patriots taki, że wielu obserwatorów dochodziło do wniosku, iż być może era "patriotów" już się powoli kończy. Kilka dziwnych, totalnie nieprzewidywalnych. W play-offach pokazali jednak, że to była tylko zasłona dymna i oni dalej potrafią się przygotować na te najważniejsze spotkania, a doświadczenie jest zdecydowanie po ich stronie. Jeśli chodzi o Rams, to oni od początku sezonu szaleli. Potężna ilość zdobywanych punktów. W ataku są nie do zatrzymania. Liczę więc na to, że pomimo iż Patriots są faworytami, to będzie to naprawdę dobry mecz.

Finał Super Bowl to nie tylko sam mecz, sam sport. To też ogromne wydarzenie w USA, które zawsze ma wyjątkową oprawę. W przerwie meczu zawsze jest koncert. W tym roku też? Co organizatorzy przygotowali?

Oczywiście w przerwie będzie koncert. Tym razem będzie z jednej strony coś dla tych, którzy lubią pop: Maroon 5. Dla tych, którzy wolą czarne klimaty - będzie Travis Scott, który w zeszłym roku wskoczył na szczyt popularności ze swoją płytą "Astro World". Będzie też coś dla oldschoolowych fanów hip-hopu - Big Boi Outkast.

Miejsce rozgrywania finału też jest wyjątkowe?

Tak jest. Mercedes-Benz Stadium w Atlancie. Radzę wam gdzieś w internecie wyszukać ten obiekt. State of Art - tak mówią o nim Amerykanie. Faktycznie - obiekt z rozsuwanym dachem robi wielkie wrażenie. Wygląda znakomicie. Co ciekawe, na tym stadionie również gra piłkarska drużyna z Atlanty, która rozgrywa mecze w MLS. Ona też zaliczyła niesamowity sezon. Z tą małą różnicą, że dla nich tylko część trybun jest udostępniana.

A dziś te trybuny będą pełne?

Oczywiście, nie ma innej opcji. Co ciekawe jednak, bilety na Super Bowl troszeczkę potaniały, kiedy okazała się, że zagrają New England Patriots i LA Rams. Gdyby New Orleans Saints i Kansas City Chiefs weszły do finału, wtedy byłyby jeszcze droższe.

Dlaczego taka zmiana?

Tak jak wspominałem - San Antonio Spurs to nie była drużyna najchętniej oglądana w NBA i podobnie jest z New England Patriots. Trzeba ich szanować, to jest zespół, który w tym momencie stanowi dynastię. Wielka część historii, ale chcielibyśmy troszeczkę więcej szalonych akcji. Oni grają króciutkie podania. Takie akcje, które są trudne do zatrzymania, ale bardzo często są postrzegane jako konserwatywne.

Patrioci mogą ustanowić rekord, jeżeli wygrają finał?

Tak jest. Będzie to wtedy ich szósty wygrany Super Bowl. Co ciekawe, Pittsburgh Steelers mają też na swoim koncie sześć zwycięskich Super Bowl, ale nikt nie awansował to tego najważniejszego meczu aż tyle razy, co New England Patriots. To jest już ich jedenasty finał, także naprawdę to jest szaleństwo. Dodajmy, że Tom Brady zbliża się wielkimi krokami do swoich 42 urodzin. Wydawałoby się, że kariera w futbolu amerykańskim trwa krótko, a tymczasem jeden z najlepszych zawodników pokazuje, że jest zupełnie inaczej.

Patrząc przez pryzmat innych sportów to trochę zadziwiające, że facet po 40. potrafi jeszcze być w tak fizycznym i siłowym sporcie.

Prawda jest też taka, że przepisy w ostatnim czasie zmieniają się bardzo mocno, żeby chronić zawodników. Był słynny film "Wstrząs" z Willem Smithem przed kilkoma laty, który bardzo mocno nakręcił sprawę ochrony zdrowia zawodników - szczególnie jeżeli chodzi o urazy głowy zawodników. Bardzo duży rozwój nastąpił jeżeli chodzi o kaski. Jeszcze bardziej chronią. Maja dodatkową technologię, która sprawia, że faktycznie wydłuża się możliwość grania w futbol amerykański, co nas bardzo cieszy.

Super Bowl jest też zawsze przyczynkiem do tego, by zapytać jak wygląda futbol amerykański w Polsce. Ja mam wrażenie, że ten sport w naszym kraju z roku na rok coraz bardziej się rozwija i więcej się o nim mówi.

Kilkadziesiąt tysięcy osób trenujących na co dzień. Kilkadziesiąt klubów w całej Polsce - w tym 30 biorących udział w regularnych rozgrywkach. Mistrzostwa Europy zdobyte przed trzema laty, przez wtedy mistrza Polski - Panters Wrocław. Regularnie w każdej drużynie w najwyższej klasie rozgrywkowej mamy "importów". Rośnie systematycznie liczba osób na trybunach. A z roku na rok będzie tylko lepiej.

"Importów" - wytłumaczmy - czyli zawodników ściągnięty ze Stanów Zjednoczonych?

Tak jest. Kilku z nich nawet otarło się w swojej karierze o NFL. Także przychodząc na mecz futbolu w Polsce można zobaczyć zawodników, którzy aspirowali do gry w najlepszej lidze świata.