Człowiek pierwotny potrafił polować włóczniami zakończonymi wykonanymi z kamienia ostrzami znacznie wcześniej, niż nam się wydawało. Zespół antropologów z Uniwersytetu Arizony oraz Uniwersytetów w Toronto i Kapsztadzie ogłosił na łamach czasopisma "Science", że znalezione w Republice Południowej Afryki kamienne ostrza sprzed pół miliona lat, służyły właśnie do polowań. To oznacza, że nasi przodkowie posługiwali się nimi w tym celu około 200 tysięcy lat wcześniej, niż do tej pory uważano.

Kamienne ostrza znaleziono w 1979 roku w miejscu archeologicznym "Kathu Pan 1" w RPA. Dwa lata temu wiek osadów, w których je znaleziono określono na pół miliona lat. Obecnie, na podstawie doświadczeń z ich współczesnymi replikami potwierdzono, że służyły do polowań. Ślady znalezione na replikach po użyciu ich do uderzeń w padlinę antylopy okazały się analogiczne do tych, jakie stwierdzono na ostrzach oryginalnych.

Odkrycie ma istotne znaczenie. Do tej pory takie ostrza, które były mocowane do drzewca znajdywano w wykopaliskach z epoki kamienia, sprzed 300 tysięcy lat. Teraz okazuje się, że były stosowane już w epoce średniego plejstocenu. To oznacza, że posługiwał się nimi już człowiek heidelberski, uważany za ostatniego wspólnego przodka neandertalczyków i ludzi rozumnych, zanim te dwie gałęzie bezpowrotnie się rozdzieliły. Wiemy, że oba gatunki potrafiły się posługiwać podobnymi narzędziami, teraz mamy już odpowiedź skąd miały tę umiejętność..

Naukowcy podkreślają, że przygotowanie broni z kamiennymi ostrzami mocowanymi do drzewca było bardziej skomplikowane i wymagało wcześniejszego planowania, przynosiło jednak konkretne skutki. Broń była skuteczniejsza w polowaniu, niż same zaostrzone kije. Nasi dalecy przodkowie może i byli pierwotni, ale czegoś, co nazwalibyśmy dziś innowacyjnością im nie brakowało.