Jeremy Sochan został wybrany przez San Antonio Spurs z dziewiątym numerem w drafcie do ligi NBA. 19-letni skrzydłowy z uniwersytetu Baylor będzie czwartym koszykarzem reprezentującym Polskę, który wystąpi w amerykańsko-kanadyjskich rozgrywkach.

19-letni Sochan, syn byłej koszykarki Polonii Warszawa Anety Sochan i Amerykanina, jest pierwszym Polakiem wybranym z tak wysokim numerem, już w pierwszej rundzie draftu ligi NBADrugim polskim koszykarzem w tegorocznym drafcie był 21-letni Aleksander Balcerowski (CB Gran Canaria), ale nie został wybrany do ligi.

Sochan jest czwartym Polakiem, który otrzymał szansę występów w lidze NBA - po Cezarym Trybańskim (nie był wybierany w drafcie), Macieju Lampe (w 2003 r. z nr 30 przez New York Knicks) i Marcinie Gortacie (w 2005 r. z nr 57 przez Phoenix Suns, oddany do Orlando Magic).

W drafcie wybrano także Szymona Szewczyka (2003, numer 35 - Milwaukee Bucks), ale ostatecznie nie pojawił się na amerykańsko-kanadyjskich parkietach.

Kto trafił już do ligi z tegorocznego naboru?

Z numerem jeden tegorocznego naboru do ligi NBA trafił silny skrzydłowy Paolo Banchero z uniwersytetu Duke, wskazany przez Orlando Magic. 19-letni koszykarz został 13. z rzędu graczem wybranym z najwyższym numerem zaledwie po roku gry w college'u.

Z "dwójką" przez Oklahoma City Thunder pozyskany został środkowy Chet Holmgren z Gonzagi, a z numerem trzecim kadrę Houston Rockets zasilił silny skrzydłowy Jabari Smith z Auburn.

Najszybciej z zawodników spoza USA, z numerem szóstym, przez Indiana Pacers wybrany został Kanadyjczyk Bennedict Mathurin z Arizony. Sochan jest pierwszym graczem z Europy, który w naborze 2022 trafił do NBA.

Sochan: NBA była zawsze moim marzeniem

Sochan, który urodził się w USA w Guymon w stanie Oklahoma 20 maja 2003 r., jest synem byłej koszykarki Polonii Warszawa Anety i wnukiem Juliusza Sochana, znanego działacza koszykarskiego związanego ze stolicą. Dziadek był kierownikiem sekcji koszykówki AZS AWF Warszawa (1970-1979), prezesem Warszawskiego Okręgowego Związku Koszykówki (1976-1981), a potem dyrektorem Polskiej Organizacji Turystycznej w Sztokholmie.

Pierwsze kroki na koszykarskim parkiecie Jeremy stawiał w USA - ojczyźnie swego ojca. Mama Aneta studiowała w Stanach Zjednoczonych psychologię i była kapitanem drużyny koszykówki w Oklahoma Panhandle State University. Zabierała synka na treningi i mecze. Sport od samego początku był żywiołem Jeremiego, który większą część dzieciństwa spędził w Wielkiej Brytanii.

Wszędzie, gdzie był, towarzyszyła mu piłka, i w Stanach, i w Anglii, gdzie córka się przeprowadziła, i w Polsce, gdy przylatywał na wakacje. Czego się nie dotknął - czy to były zapasy, czy biegi, skok w dal, czy piłka nożna - w nią grał bardzo długo, chciał być najlepszy. W końcu zdecydował sam, wybierając koszykówkę - mówiła w wywiadzie dla PAP babcia Lucyna Sochan o początkach kariery wnuka.

Rok 2020 Sochan junior spędził w akademii koszykarskiej przy klubie Rathiopharm w niemieckim Ulm. W minionym sezonie grał w czołowym zespole NCAA Baylor Bears w Teksasie. W rozgrywkach akademickich jego drużyna, broniąca tytułu mistrzowskiego, odpadła w 1/16 finału z North Carolina Tar Heels (86:93). Polak uzyskał w spotkaniu double-double (15 pkt, 11 zbiórek), a w debiutanckim sezonie, wchodząc z reguły z ławki rezerwowych, miał średnio 9,2 pkt, 6,4 zb. i 1,8 as.

Sochan decyzję o przystąpieniu do draftu podjął tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Fachowcy widzą w nim wszechstronnego koszykarza, który przy wzroście 206 cm może grać wymiennie na kilku pozycjach. Podkreślają walory koszykarza w defensywie i tzw. boiskową inteligencję, wróżą mu karierę w NBA.

NBA była zawsze moim marzeniem. Dwa lata temu poczułem, że mam szansę, by się do niej dostać. Kocham koszykówkę - mówił Polak podczas ostatniego obozu treningowego w hali w Waszyngtonie, tuż przed draftem, odpowiadając na pytania dziennikarzy.

W reprezentacji Polski zadebiutował 21 lutego 2020 r. w Gliwicach w spotkaniu eliminacji ME 2022 z Rumunią, wychodząc w pierwszej piątce. Stał się tym samym najmłodszym debiutantem w spotkaniu kadry o punkty - miał wówczas 17 lat, dziewięć miesięcy i jeden dzień. Zagrał 29 minut i był drugim strzelcem zespołu z 18 pkt, po Michale Michalaku (24 pkt). Trafił pięć z dziewięciu rzutów za dwa punkty, jedną próbę zza linii 6,75 m i wszystkie pięć rzutów wolnych. Do statystyk zapisał także trzy zbiórki, asystę i dwa bloki. Imponował pewnością siebie, spokojem i skutecznością.

Wcześniej, w 2018 r., jako 15-latek, zadebiutował w kadrze U-16, prowadzonej przez trenera Dawida Mazura podczas Memoriału Romy i Zygmunta Olesiewiczów w Warszawie. Został wybrany MVP turnieju.

Zobacz również: