Justyna Kowalczyk miała niegroźny upadek w czasie treningu w Argentynie. Skończyło się na otarciu nosa i podbródka.
O incydencie polska biegaczka poinformowała na Facebooku. "Gdyby koza nie szalała, to by buźką lodu nie orała" - napisała Kowalczyk.
Polka przygotowuje się do nowego sezonu w Cerro Castor, położonym 26 km od miejscowości Ushuaia w prowincji Ziemia Ognista, Antarktyda i Wyspy Południowego Atlantyku - argentyńskim ośrodku narciarskim. Znajduje się on na południowym zboczu góry Cerro Krund.
Rywalizacja w Pucharze Świata o Kryształową Kulę, którą Polka zdobyła już cztery razy, rozpocznie się 27 listopada w fińskiej miejscowości Ruka.
(mn)