Po ponad tygodniowej wędrówce karawana polskiej wyprawy dotarła do bazy pod Gasherbrumem I. Polacy mają zamiar dokonać historycznego, pierwszego zimowego wejścia na ten położony w Karakorum ośmiotysięcznik. Zadanie to nie będzie łatwe. Tym bardziej, że tej samej sztuki próbuje dokonać w tym sezonie również wyprawa austriacka.

Polska wyprawa w składzie Artur Hajzer, Janusz Gołąb, Adam Bielecki i Agna Bielecka wyruszyła w kierunku bazy 16 stycznia. Na podejściu uczestnikom towarzyszyło około 20 tragarzy. Ponadto do zespołu dołączyli również dwaj tragarze wysokościowi Ali Muhhamed Sadpara i Shaheen Baig, którzy wezmą udział w akcji górskiej.

Polska wyprawa postawiła sobie za cel wejście zimą na Gasherbruma I - jeden z czterech niezdobytych jeszcze ośmiotysięczników o tej porze roku. Artur Hajzer i spółka w bazie nie są jednak sami. Tej samej sztuki próbuje dokonać również wyprawa austriacka, która będzie się jednak wspinać inną drogą niż Polacy.

Założeniem programu Polskiego Himalaizmu Zimowego 2010-2015, którego pomysłodawcą jest Artur Hajzer, było wejście w ciągu pięciu lat na 5 niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników: K2, Gasherbrum I, Gasherbrum II, Nanga Parbat i Broad Peak. Z tej piątki odpadł już jednak Gasherbrum II, zdobyty w ubiegłym roku przez zespół Simone Moro, Denisa Urubko i Cory'ego Richardsa. W ostatnich latach w walce o pierwsze zimowe wejścia Polakom wyrosła duża konkurencja. Również w tym roku zimą w Karakorum i w Himalajach jest bardzo tłoczno. Może się okazać, że po tym sezonie jedynym niezdobytym zimą szczytem pozostanie Broad Peak. K2, uznawany za najtrudniejszy technicznie ośmiotysięcznik, szturmuje bowiem 16-osobowa wyprawa rosyjska, a szybki włosko-kazachski zespół Simone Moro-Denis Urubko zamierza zaatakować Nanga Parbat.

Kolejne relacje z poczynań Polaków na Gasherbrumie I znajdziecie na RMF24.pl.