Około 2,5 miliona złotych zarobił Lech Poznań dzięki sprzedaży biletów na pierwszy mecz Ligi Europejskiej z Red Bull Salzburg. Spotkanie na zmodernizowanym Stadionie Miejskim obejrzy blisko 42 tysiące widzów.

Choć rozgrywki Ligi Europejskiej pod względem finansowym mocno ustępują Lidze Mistrzów, to i tak poznański klub może poważnie podreperować swój budżet. Już za sam start w fazie grupowej mistrz Polski zainkasował milion euro, a za remis w Turynie z Juventusem (3:3) UEFA zapłaci Lechowi 70 tysięcy euro.

Znacznie większe dochody poznański klub będzie miał ze sprzedaży praw telewizyjnych, reklamowych i biletów oraz z tzw. dnia meczowego. Już na pierwsze spotkanie z Red Bull Salzburg Lech sprzedał ponad 41 tysięcy wejściówek. To oznacza, że do klubowej kasy wpłynęło blisko 2,5 mln złotych. A przed Kolejorzem jeszcze mecze z Manchesterem City i Juventusem Turyn - zespołami, które z pewnością znów przyciągną na stadion komplety widzów.

Faktycznie, dzięki grze w Lidze Europejskiej nasz budżet może zwiększyć się o około 25 procent. Ale to jeszcze nie jest tak wielki pieniądz, jaki można uzyskać, awansując z fazy grupowej do następnej rundy rozgrywek. Są do zarobienia duże pieniądze, trzeba to tylko umiejętnie zrobić. Lech jest mocną marką, a występy w europejskich pucharach są dodatkowym magnesem dla kibiców - przyznaje wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak. Zastrzega jednak, że z występów w rundach kwalifikacyjnych Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej Lech nie osiągnął znaczących przychodów: Koszty związane z wyjazdami drużyny i organizacją meczów u siebie były spore. Mogliśmy sprzedać tylko 13 tysięcy biletów, a nie jak teraz - 41 tysięcy. Wyjazdy też były drogie - jeden lot do Azerbejdżanu kosztował nas około 100 tysięcy euro. Zyski z gry w rundach kwalifikacyjnych były naprawdę niewielkie.

Czwartkowy mecz Lecha z Red Bull Salzburg będzie pierwszym wydarzeniem sportowym na zmodernizowanym Stadionie Miejskim. Obiekt będzie jedną z czterech polskich aren Euro 2012. Przed tygodniem ceremonię oficjalnego otwarcia stadionu uświetnił Sting. Jego występ obejrzało ponad 30 tysięcy widzów.