19 ratowników GOPR-u brało udział w wieczornej akcji ratunkowej w masywie Babiej Góry w Beskidach. Poszukiwano tam zaginionego turysty. Mężczyzna został szczęśliwie sprowadzony do schroniska.

Akcja poszukiwawcza - od momentu zgłoszenia do odnalezienia - trwała około dwóch godzin. 

Wczesnym popołudniem w rejonie Małej Babiej Góry turysta odłączył się od grupy znajomych. Planował zdobyć Babią Górę. Gdy jednak wieczorem nie pojawił się w schronisku, zaniepokojeni turyści zawiadomili ratowników. 

Do akcji ruszyły trzy ratownicze zespoły beskidzkiego GOPR-u. O pomoc poproszono także grupę podhalańską oraz ratowników ze Słowacji.

Akcja prowadzona była w trudnych warunkach. Mocno wiało, widoczność spadła do około 15 metrów, do tego temperatura wynosiła minus 15 stopni Celsjusza.

Tuż po 20:30 jeden z zespołów ratowników odnalazł poszukiwanego. Od godzin popołudniowych mężczyzna błądził w rejonie Małej Babiej Góry i nie miał ze sobą komórkowego telefonu.

Według ratowników turysta był na szczęście w dobrej kondycji i został sprowadzony do schroniska na Markowych Szczawinach