Już wiemy, jakie tajemnice skrywała kapsuła czasu, którą odnaleziono na ratuszowej wieży w Olsztynie. To m.in. list z 1914 roku i monety z czasu jej remontu w 1980 roku.

Półtora miesiąca temu kula z chorągiewką wiatrową zamontowana na iglicy wieży ratuszowej niebezpiecznie przekrzywiła się w wyniku wichur. Po zdemontowaniu okazało się, że wewnątrz jest kapsuła czasu datowana na 1980 rok.Dziś w Muzeum Nowoczesności Olsztyn Tartak Raphaelsonów kapsuła została otwarta.

 Co znaleziono? Duży list z 2 czerwca 1914 roku, podpisany przez Alberta Heinriciego oraz jego rodzinę, mistrza blacharskiego, który podczas budowy wieży odpowiadał za poszycie jej kopuły.

W kapsule były też monety z czasu remontu wieży z 1980 roku, blaszka z imionami i nazwiskami inspektora oraz inwestora tamtych prac, egzemplarz "Gazety Olsztyńskiej" z 1 września 1980 roku. Co ciekawe - świadkiem dzisiejszego otwarcia kapsuły czasu był Bohdan Zalewski, mistrz blacharski, który prowadził prace w 1980 roku i był autorem właśnie tej kapsuły, na której jest wybite m.in. jego imię i nazwisko.

Kapsułę oraz jej zawartość będzie można przez tydzień oglądać w dawnej zajezdni trolejbusowej przy ul. Knosały.

Opracowanie: