Mężczyzna, który próbował ukraść karetkę w Poznaniu, usłyszał zarzuty. To oprócz próby kradzieży pojazdu, także kierowanie gróźb karalnych wobec ratowników. Był pod wpływem narkotyków.

Zarzuty usiłowania kradzieży karetki, kierowania gróźb karalnych pod adresem ratowników i zarzut zniszczenia wnętrza karetki usłyszał mężczyzna w Poznaniu.  Czterdziestolatek był znany policji, w przeszłości karany. Przyznał podczas przesłuchania, że tej zażywał narkotyki i dopalacze  - mówi rmf24.pl Andrzej Borowiak, rzecznik Wielkopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji.

Do próby kradzieży karetki doszło dwa tygodnie temu w Poznaniu. Ratownicy zostali wezwani do udzielenia pomocy dwóm poszkodowanym w wypadku samochodowym. Gdy byli zajęci czynnościami ratunkowymi, do kabiny kierowcy karetki dostał się obcy mężczyzna, który próbował odjechać pojazdem. Na szczęście mu się to nie udało. Przepłoszony przez ratowników uciekł na pobliską stację benzynową.

Tam zaczął się awanturować i demolować pomieszczenie. Na miejsce wezwano policję, która obezwładniła agresywnego mężczyznę.

Ratownicy nie odnieśli żadnych obrażeń. Na miejscu przebadali zatrzymanego. Nie był chory psychicznie, był pod wpływem używek.

Całe szczęście, że nie udało mu się odjechać tym samochodem, bo wtedy mógłby narobić więcej szkód i unieruchomić zespół, który udzielał pomocy medycznej - mówi w rozmowie z rmf24.pl rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu Robert Judek.