Jest pierwszy w województwie świętokrzyskim wyrok sądu w sprawie wątpliwości dotyczących wysokości pensji pielęgniarek. Decyzja jest korzystna dla grupy 26 pielęgniarek ze Szpitala Powiatowego w Staszowie.

Zgodnie z wyrokiem dyrekcja szpitala powinna przyznać pielęgniarkom podwyżki, ponieważ wyższe wykształcenie, które posiadają, jest wymagane na ich stanowisku.

W sprawie braku podwyżek pielęgniarki w całym kraju złożyły w sumie kilka tysięcy zawiadomień do sądów pracy.

Najwięcej takich zawiadomień złożono w województwach świętokrzyskim, śląskim i małopolskim - wynika z danych Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Protesty pielęgniarek

W maju pielęgniarki i położne z całej Polski manifestowały w Warszawie przeciw degradacji, dyskryminacji zawodowej oraz dysproporcji w zarobkach. W Sejmie złożyły obywatelski projekt ustawy, która ma wzmocnić ich pozycję w systemie ochrony zdrowia.

Pielęgniarki z całej Polski przyjechały do stolicy z tymi samymi postulatami, które składały już przed rokiem, gdy zmieniano zasady wynagrodzeń. Hasło protestu brzmiało: "Stop dyskryminacji! Stop degradacji". Chodzi o uznawanie zdobytych kwalifikacji. 

Czuję się niedoceniona, bo uzupełniłam wszystkie możliwe warianty wykształcenia, ale niestety, nie zostało to uwzględnione. Jestem zaszeregowana jako specjalista, a powinnam być jako magister-specjalista, a to wiąże się z niższym wynagrodzeniem - mówiła jedna z pielęgniarek.

Różnice między wypłatami na tych samych stanowiskach są ogromne - podkreślała wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Dorota Romek.

Protestujące zebrały wcześniej 100 tysięcy podpisów i w Sejmie złożyły obywatelski projekt ustawy, który ma naprawić ustawę o wynagrodzeniach w zawodach medycznych.

Opracowanie: