Polscy skoczkowie powalczą dziś w Oslo o drugie z rzędu miejsce na podium Pucharu Świata. Na liście startowej są Kamil Stoch, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki i zwycięzca piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego Stefan Hula.

Polscy skoczkowie powalczą dziś w Oslo o drugie z rzędu miejsce na podium Pucharu Świata. Na liście startowej są Kamil Stoch, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki i zwycięzca piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego Stefan Hula.
Stefan Hula uzyskał najlepszy wynik kwalifikacji do niedzielnego konkursu indywidualnego w Oslo /Terje Bendiksby /PAP/EPA

W poprzednim konkursie drużynowym Pucharu Świata - 23 stycznia w Zakopanem - lepsi od biało-czerwonych byli tylko Norwegowie i Austriacy. Wówczas Polskę reprezentowali Stoch, Stękała, Hula i Maciej Kot.

Przed zawodami w Oslo wielką niewiadomą jest forma tego pierwszego. Przed rokiem w stolicy Norwegii Stoch zajął piąte i trzecie miejsce w konkursach indywidualnych, ale od tego czasu ani razu nie stał na podium zimowego PŚ.

Wczoraj dwukrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich w Soczi najadł się strachu: krótko po zakończeniu kwalifikacji na stronie internetowej Międzynarodowej Federacji Narciarskiej pojawiła się informacja, że został zdyskwalifikowany za nieprawidłową długość nart. Później jednak sędziowie cofnęli decyzję i ostatecznie Polak został sklasyfikowany na 20. pozycji (113,5 m).

Najlepszy w kwalifikacjach okazał się Stefan Hula, który skoczył 126,5 m. Dalej od niego lądował tylko Japończyk Noriaki Kasai (127,5 m) - jeden z zawodników czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej PŚ. Dawid Kubacki był piąty (124 m), a Andrzej Stękała uplasował się na 17. pozycji (118 m).

Konkurs drużynowy rozpocznie się o godzinie 16:00. Jutro natomiast o 14:15 wystartuje rywalizacja indywidualna z udziałem sześciu Polaków.

(edbie)