Sołncepiok - ciężkie miotacze ognia, wystrzeliwujące pociski termobaryczne - to broń, jaką Rosja stosuje w Ukrainie. "To najsilniejsza broń niejądrowa. Ludzie płoną żywcem" - oświadczył Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ponowił też apel o dostarczenie Ukrainie wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, do czego skłaniają się USA.

"Na nagraniu widać działanie rosyjskiego systemu artylerii rakietowej Sołncepiok. Niektórzy partnerzy wahają się w sprawie przekazywania koniecznego uzbrojenia, bojąc się eskalacji. Eskalacji?! Rosja już wykorzystuje najsilniejszą niejądrową broń przeciwko Ukraińcom, powodując, że ludzie płoną żywcem" - napisał Podolak na Twitterze.

"Może już czas dać odpowiedź nieludziom i przekazać Ukrainie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe?" - dodał. 

Sołncepiok to ciężkie miotacze ognia, wystrzeliwujące pociski termobaryczne, nazywane również bombami próżniowymi. Podczas detonacji wsysają one powietrze, wywołując zabójcze dla ludzi gwałtowne zmiany ciśnienia.

W piątek w wywiadzie telewizyjnym premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oświadczył, że Ukrainie trzeba przekazać zaawansowane wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, mogące razić wroga na odległość kilkuset kilometów. 

Według CNN na taki krok gotowi są już Amerykanie, którzy szykują się do przekazania takiego sprzętu Ukrainie.