Pierwsze spotkanie delegacji ukraińskiej i amerykańskiej po awanturze w Białym Domu rozpoczęło się w Dżuddzie we wtorek o godz. 10 polskiego czasu. Jeżeli dzisiejsze rozmowy pokojowe w Arabii Saudyjskiej przebiegną pomyślnie, to USA mogą wznowić pomoc wojskową dla Ukrainy. Tak przynajmniej sugeruje szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio. Wołodymyr Zełenski informował w nocy z poniedziałku na wtorek, że spotkał się już w Arabii Saudyjskiej z następcą tronu i rozmawiał z nim o warunkach koniecznych do osiągnięcia trwałego pokoju. "Szczególnie podkreśliłem kwestię uwolnienia więźniów i powrotu naszych dzieci" - napisał prezydent Ukrainy.
O godzinie 12:00 czasu lokalnego w Arabii Saudyjskiej, czyli o godz. 10:00 czasu polskiego rozpoczęły się kolejne amerykańsko-ukraińskie negocjacje. Osobiście Wołodymyr Zełenski jednak w nich nie uczestniczy. To pierwsze spotkanie przedstawicieli obu państw od czasu kłótni ich prezydentów, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, do której doszło 28 lutego.
Ukraińska delegacja składa się m.in. z szefa gabinetu prezydenta Andrija Jermaka, ministra spraw zagranicznych Andrija Sybihy oraz ministra obrony Rustema Umierowa.
Na czele amerykańskiej delegacji stoi sekretarz stanu Marco Rubio, który powiedział wcześniej, że - myśląc o rozmowach - jest optymistą. Gdybym nie był, to bym tu nie przyjechał - podkreślił. Rubio potwierdził, że w negocjacjach nie bierze udziału prezydent Zełenski, ale jednocześnie nie wykluczył nieoficjalnego spotkania z ukraińskim przywódcą. Nie jest takie spotkanie planowane, ale jest możliwe - dodał szef amerykańskiej dyplomacji.
W rozmowach Ukrainy z USA w Arabii Saudyjskiej nie przewidziano udziału Rosji.
"Drodzy Amerykanie, drodzy Ukraińcy, nie zmarnujcie tej szansy. Cały świat patrzy na was dzisiaj w Dżuddzie. Powodzenia!" - napisał na platformie X premier Donald Tusk.
Dziennikarzy na chwilę wpuszczono do sali w luksusowym hotelu w momencie rozpoczęcia rozmów.
Ukraina jest gotowa uczynić wszystko, by osiągnąć pokój w wojnie z Rosją - oświadczył szef ukraińskiej delegacji Andrij Jermak, wchodząc do sali. Chwilę później napisał w serwisie X, że rozmowy rozpoczęły się bardzo kontruktywnie.
Jak podała agencja AP, sekretarz stanu USA Marco Rubio uśmiechnął się do kamer, zaś przedstawiciele Ukrainy siedzieli za stołem z twarzami bez wyrazu. Mimo wykrzykiwania przez dziennikarzy pytań, żaden z urzędników nie odpowiedział.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował w nocy z poniedziałku na wtorek, że spotkał się w Arabii Saudyjskiej z następcą tronu, księciem Mohammedem ibn Salmanem i rozmawiał z nim na temat kroków w stronę zakończenia wojny z Rosją oraz warunków koniecznych do osiągnięcia trwałego pokoju.
"Podkreśliłem konkretnie kwestię uwolnienia jeńców i powrotu naszych dzieci, co mogłoby być kluczowym krokiem budowania zaufania w wysiłkach dyplomatycznych. Znaczna część dyskusji poświęcona była formatom gwarancji bezpieczeństwa" - napisał Zełenski na platformie X.
Odniósł się w ten sposób do tysięcy ukraińskich dzieci, uprowadzonych do Rosji po rozpoczęciu przez ten kraj inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 roku.
Zełenski podziękował Mohammedowi ibn Salmanowi, który jest faktycznym władcą Arabii Saudyjskiej, za "jego mądre spojrzenie na sprawy globalne i wsparcie dla Ukrainy". Podkreślił, że Arabia Saudyjska oferuje "kluczową platformę dla dyplomacji".
"Ukraińska delegacja pozostanie w Dżuddzie, by we wtorek negocjować z delegacją amerykańską" - napisał dalej, wyrażając nadzieję na "praktyczne rezultaty" tego spotkania. "Stanowisko Ukrainy w tych rozmowach będzie całkowicie konstruktywne" - zapewnił.
Prezydent dodał, że przedyskutował z następcą tronu również kwestie dwustronnej współpracy i inwestycji w sektorze bezpieczeństwa, energii, infrastruktury oraz odbudowy Ukrainy.


