Prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel z zadowoleniem przyjęli porozumienie ws. dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę. Opowiedzieli się też za politycznym rozwiązaniem kryzysu na Ukrainie.

Przywódcy Francji Niemiec rozmawiali po podpisaniu porozumienia gazowego telefonicznie z prezydentami Rosji i Ukrainy, Władimirem Putinem i Petrem Poroszenką.  

Jak wynika z komunikatu opublikowanego przez Pałac Elizejski, Hollande i Merkel zapewnili swoich rozmówców, że UE wraz z innymi partnerami europejskimi "dołoży wszelkich starań, aby ułatwić realizację osiągniętego porozumienia".

Przywódcy Francji i Niemiec ostrzegli swych rozmówców, że wybory, które prorosyjscy separatyści zamierzają zorganizować w niedzielę w samozwańczych "republikach" donieckiej i ługańskiej zaszkodzą staraniom o trwałe rozwiązanie polityczne kryzysu na Ukrainie.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rosji i Ukrainy podpisali wieczorem w Brukseli porozumienie w sprawie warunków dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę przez okres zimowy do końca marca 2015 r. Ukraina ma zapłacić do końca roku 3,1 mld dol. za wcześniejsze dostawy.

Jak poinformował na wieczornej konferencji prasowej komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger, dzięki porozumieniu Ukraina będzie mogła zamawiać rosyjski gaz, którego cena do końca marca będzie poniżej 385 dol. za 1000 metrów sześciennych.  

Kijów będzie musiał jednak dokonywać przedpłat, aby móc odbierać to paliwo. Porozumienie nie mówi nic o gwarancjach finansowych ze strony UE, których wcześniej domagała się strona rosyjska. Oettinger zaznaczył, że zakupy nowego gazu są opcją - Kijów nie będzie zobowiązany do ich dokonywania. Według komunikatu KE pakiet zimowy warty jest 4,6 mld dol. Komisarz podkreślił, że Ukraina ma odłożone pieniądze w budżecie na gaz, który zamierza zamówić.

Z komunikatu KE wynika, że Ukraina przewiduje odbiór 4 mln metrów sześciennych gazu do końca roku, co oznacza, że będzie za niego musiała wyłożyć 1,5 mld dol.

Ukraina ma też zapłacić zaległe rachunki za dostawy z listopada i grudnia ubiegłego oraz połowy obecnego roku - 1,45 mld dol. do końca listopada oraz drugą transzę 1,65 mld dol. do końca grudnia. W sumie Naftohaz ma do uiszczenia 3,1 mld dol. do końca roku. Oettinger podkreślał, że te środki są zabezpieczone na specjalnym koncie w ukraińskim banku państwowym.  

Dzięki temu Ukraina otrzymała redukcję w cenie gazu do 100 dol. na 1000 metrów sześciennych do końca marca.  

Końcowy wiążący protokół z rozmów został podpisany przez Oettingera, ministra energetyki Ukrainy Jurija Prodana oraz ministra energetyki Rosji Aleksandra Nowaka. Osobny aneks podpisali też szefowie Naftohazu Andrij Kobolew i Gazpromu Aleksiej Miller. 

(mpw)