"Jeśli ludzie, a szczególnie rządzący państwami, odwracają się od Boga i Dekalogu, konsekwencją jest cierpienie, a bywa, że jest to cierpienie całych narodów" – ostrzegł przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. "Tylko pokój, który rodzi się z braterskiej i bezinteresownej miłości, może pomóc nam przezwyciężyć kryzysy osobiste, społeczne i globalne" - zauważył.

Arcybiskup Stanisław Gądecki w rozmowie z PAP zaznaczył, że "pokój, który przynosi Chrystus, wypływa z wiary i osobistej relacji z Nim i z Ojcem, którą otrzymujemy poprzez sakramenty i modlitwę". Dodał, że "każdy chrześcijanin jest wezwany do wprowadzania pokoju wewnętrznego i zewnętrznego, w swoim otoczeniu, w swojej rodzinie, społeczności, zakładzie pracy, miejscu nauki".

Hierarcha przypomniał, że "wojna nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, nie można jej niczym usprawiedliwiać, zawsze jest ona porażką cywilizacyjną".

Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że "wszelkie działania wojenne, zmierzające bez żadnej różnicy do zniszczenia całych miast lub też większych połaci kraju z ich mieszkańcami, są zbrodnią przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą na stanowcze i natychmiastowe potępienie" - wyjaśnił. Zastrzegł, że "Kościół dopuszcza możliwość użycia siły, w tym militarnej, w sytuacji zagrożenia, szczególnie wywołanego niczym niesprowokowaną agresją".

"Cierpienie bywa ceną za nasze grzechy"

Arcybiskup Gądecki przekonywał, że "cierpienie bywa zazwyczaj ceną za nasze własne grzechy, podobnie jak w przypadku syna marnotrawnego". On sam sobie zgotował cierpienie jako nieuchronny skutek popełnionych przez siebie błędów. W ten sposób rodzą się ludzkie tragedie (np. w postaci uzależnień, brutalnej przestępczości, rozwodów, zabijania nienarodzonych, ludobójstwa) - powiedział duchowny.

Cierpienie bywa też ceną za miłość: małżeńską, rodzicielską, kapłańską, odpowiedzialnego wychowawcy i wiernego przyjaciela, człowieka sprawiedliwego, człowieka, który wprowadza pokój, który przebacza, który kocha nawet nieprzyjaciół, który staje się dla innych bezinteresownym darem z samego siebie - wyliczał. Przyznał, że "cierpienie rozumiane jako cena za miłość bywa szczególnie bolesne wtedy, gdy kochamy tych, którzy nas nie kochają i których trudno jest nam pokochać".

Hierarcha podkreślił, że jest także cierpienie bez żadnej winy. Jako przykład wskazał choroby i kataklizmy.

W takim przypadku cierpienie pozostaje tajemnicą, ale także wtedy możemy być pewni, że to nie Bóg nam je zsyła. Zwykle za niewinnym cierpieniem jednego człowieka kryje się głupota, chciwość lub wina innego - zauważył.

W dziejach ludzkości odnajdujemy liczne przykłady tego, że zło, także to, które przynosi wojna, ostatecznie nie zwycięża, ale ponosi klęskę, ponieważ to Chrystus jest Panem historii i do niego należy ostatnie słowo - powiedział abp Gądecki. Jak dodał, "odpowiedź na pytania o sens cierpienia niewinnych odnajdujemy w krzyżu, męce i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa".