Tylko osiem śmigłowców bojowego poszukiwania i ratownictwa i tylko dla wojsk specjalnych. W RMF FM szczegóły postępowania na nowe maszyny dla polskiej armii. W czwartek wieczorem Beata Szydło w "Rozmowie w RMF FM" zapowiedziała pilny zakup nowych maszyn dla wojska.

Tylko osiem śmigłowców bojowego poszukiwania i ratownictwa i tylko dla wojsk specjalnych. W RMF FM szczegóły postępowania na nowe maszyny dla polskiej armii. W czwartek wieczorem Beata Szydło w "Rozmowie w RMF FM" zapowiedziała pilny zakup nowych maszyn dla wojska.
Szef MON Antoni Macierewicz podczas otwarcia Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach /Piotr Polak /PAP


Wczoraj w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Beata Szydło zapowiedziała, że zakup nowych maszyn dla armii jest jednym z priorytetów rządu. Zostały ostatnio ogłoszone procedury przetargowe i będą uruchomiane przetargi na śmigłowce. Rzeczywiście to jest jeden z naszych priorytetów i deklaracji, że to będzie się działo. Mam nadzieję, że wystartują w tych konkurach firmy, które w Polsce produkują śmigłowce - mówiła szefowa rządu.

Inspektorat Uzbrojenia MON właśnie poinformował o wysłaniu zaproszeń do złożenia ostatecznych ofert do trzech producentów - włoskiego PZL Świdnik, amerykańskiego PZL Mielec i francuskiego Airbusa. Zakupem śmigłowców dla marynarki wojennej MON zajmie się najwcześniej pod koniec roku. Na razie w sprawie maszyn ratownictwa morskiego i zwalczania okrętów podwodnych trwa dialog techniczny z producentami - usłyszał reporter RMF FM w Inspektoracie Uzbrojenia. Negocjacje w sprawie wymogów polskiego wojska i możliwości, jakie są w stanie zapewnić producenci, mają potrwać nawet do końca października. W tej części postępowania biorą udział tylko włoski PZL Świdnik i francuski Airbus.

W tej chwili dyżury ratownicze nad polskim morzem pełnią cztery zmodernizowane wojskowe Anakondy i dwa przestarzałe Mi-14. Dwóm ostatnim maszynom resursy kończą się w najbliższym czasie, być może dopuszczenia do służby zostaną przedłużone jeszcze o cztery lata. Wojskowe maszyny startują z lotnisk w Babich Dołach (dyżury całodobowe) i Darłowa (w trybie dziennym).

Obecne postępowanie na zakup kilkunastu śmigłowców dla armii zaczęło się po tym ,jak w październiku 2016 Ministerstwo Rozwoju zakończyło postępowanie offsetowe z francuskim Airbusem, który miał dostarczyć pięćdziesiąt śmigłowców Caracal.  Francuska maszyna została wybrana jako śmigłowiec wsparcia jeszcze przez poprzedni rząd.

MON kilkukrotnie zmieniał stanowisko w sprawie zakupu nowych  śmigłowców. Początkowo Antoni Macierewicz informował, że wojska specjalne nowe statki powietrzne dostaną jeszcze w 2016 roku, a kolejne maszyny zostaną kupione w trybie pilnej potrzeby operacyjnej w 2017. Potem pojawiały się kolejne terminy. Szef MON informował m.in., że nowe śmigłowce miałyby trafić do armii w marcu tego roku.

Ostatecznie w lutym ogłoszono nowe postępowanie na zakup kilkunastu śmigłowców dla wojska. Oferty maszyn dla wojsk specjalnych złożyły trzy firmy - włoski PZL Świdnik, amerykański PZL Mielec i francuski Airbus. Śmigłowce w wersji ratownictwa morskiego i do zwalczania okrętów podwodnych chcą dostarczyć polskiej armii Airbus i PZL Świdnik.

(mpw)