Media nad Sekwaną nie mają wątpliwości: w praktyce reżim Muammara Kaddafiego upadł. Francuska telewizja pokazuje fragmenty wystąpienia przedstawiciela opozycyjnej Narodowej Rady Libijskiej, który wzywa powstańców i mieszkańców Trypolisu, by powstrzymali się od krwawej zemsty na zwolennikach dyktatora i należycie traktowali jeńców.

Reprezentant rebeliantów apeluje także, by nie dopuścić do szabrownictwa w gmachach rządowych i kradzieży w sklepach.

Dziennik "Le Figaro" podkreśla z kolei, że "na papierze" Narodowa Rada Libijska jest bez zarzutu - chce wolnych wyborów i demokratycznego państwa. Gazeta zauważa jednak, że nie wiadomo do końca, kim są wszyscy jej członkowie. Eksperci zastanawiają się, czy nie ma wśród nich członków Al.-Kaidy.