Premier powiedział, że zachodzi sprzeczność interesów pomiędzy wolnością słowa, a interesami rządzących. Otóż nie, proszę państwa. Obowiązkiem rządzących jest wolność słowa zapewnić – mówił w TVP Info Marcin Dzierżanowski. Zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Wprost” dodał, że według niego działania ABW były motywowane niepokojem rządzących o to, co jeszcze znajduje się na nagraniach, którymi dysponuje gazeta.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Donald Tusk zaapelował o natychmiastową publikację wszystkich materiałów sporządzonych z podsłuchów. Odnosząc się do przeszukania redakcji "Wprost" przez ABW i prokuraturę po publikacji materiałów, których podstawą były podsłuchy, premier zapewniał, że zależy mu na tym, aby instytucje państwa, także niezależna od rządu prokuratura, nie naruszały wolności słowa.

Do słów premiera odniósł się Marcin Dzierżanowski. Dowiedziałem się, że naszym zadaniem jest ułatwiać pracę rządzących. To jest skandal, taka wypowiedź jest oczywiście niezgodna z prawdą. To są Himalaje hipokryzji - mówił dziennikarz w studio TVP Info.

"Premier powiedział, że jest sprzeczność interesów pomiędzy wolnością słowa, a interesami rządzących. Otóż nie, proszę państwa. Obowiązkiem rządzących jest zapewnić wolność słowa" - przekonywał.

Zastępca redaktora naczelnego "Wprost" zdradził także, że premier miał powiedzieć do jego redakcyjnej koleżanki , że "to jeszcze nie jest finał".

Więcej na ten temat przeczytasz na tvp.info