„Wydaję mi się, że to przyznanie się pokazuje pewną zmianą równowagi sił w systemie politycznym Iranu i będzie miało długofalowe konsekwencje dla kursu, jaki polityka Iranu przyjmie” – komentuje w rozmowie z RMF FM dr Łukasz Fyderek z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak przekonuje, jego zdaniem dzisiejsze wzięcie odpowiedzialności przez irańską armię za zestrzelenie ukraińskiej maszyny napawa nadzieją, że Iran będzie chciał zwrócić się w stronę dyplomatycznego rozwiązania problemów na Bliskim Wschodzie.

W minioną środę doszło do katastrofy ukraińskiego samolotu pasażerskiego. Maszyna rozbiła się porcie lotniczym Teheran-Imam Khomeini. Wszyscy  pasażerowie - 176 osób - zginęli.

Przedstawiciele władz Kanady i Wielkiej Brytanii powiedzieli, że "jest wysoce prawdopodobne", iż Iran zestrzelił ukraiński samolot pasażerski, który w środę nad ranem rozbił się chwilę po starcie z lotniska w Teheranie.

Premier Kanady Justin Trudeau, którego kraj stracił w katastrofie co najmniej 63 obywateli, powiedział w Ottawie, że według informacji z wielu źródeł samolot UIA został zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze, być może nieumyślnie. Trudeau zaapelował do władz Iranu o "pełne i gruntowne dochodzenie co do przyczyn katastrofy".

Iran wykluczał jednak, by przyczyną katastrofy Boeinga 737-800 należącego do Ukraine International Airlines było trafienie go pociskiem wystrzelonym przez obronę przeciwlotniczą tego kraju.

W sobotę jednak irańska armia wydała oświadczenie, w którym przyznaje się do "nieintencjonalnego" zestrzelenia maszyny.

Dlaczego Iran postanowił przyznać się tak późno? Jak mówi dla RMF FM politolog specjalizujący się w problematyce bliskowschodniej, szczególne znaczenie ma fakt, że Iran jest państwem autorytarnym. Dla każdej instytucji militarnej bardzo trudne jest przyznanie się, że popełniło się błąd, który kosztował życie 176 ludzi. A szczególnie w państwie, które jest państwem autorytarnym, gdzie istnieje przekonanie co do tego, że okazywanie słabości może oznaczać kres sytemu politycznego - zarówno pod wpływem  zagranicznych wrogów, jak i wrogów wewnętrznych - komentuje dr Fyderek.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:

Zdaniem eksperta fakt, że Iran popełnił tak tragiczną w skutkach pomyłkę, osłabi irańską pozycję na arenie międzynarodowej - szczególnie w wymiarze dyplomatycznym. W wymiarze dyplomatycznym Iran starał się przedstawiać, jako odpowiedzialny partner, którego siły zbrojne są w stanie precyzyjnie, ale zarazem z dużą dozą odpowiedzialności zastosować proporcjonalną odpowiedź. Okazuje się, że te siły zbrojnie są bardzo niekompetentne zestrzeliwując cywilny samolot pasażerski

W tej sytuacji politolog dopatruje się większej motywacji - ze strony Iranu - żeby prowadzić dyplomatyczne działania. To przyznanie się do zestrzelenie wskazuje na ścieżkę, która powinna nas napawać pewną dozą optymizmu w tym całym, bardzo złożonym splocie problemów międzynarodowych na Bliskim Wschodzie. Wydaje się, że jednak Irańczycy będą bardziej skłonni do rozmów. O ile oczywiście ich słabość nie zostanie wykorzystana przez drugą stronę - stronę amerykańską - dodaje dr Fyderek.