Piłkarze Kolumbii mogliby to spotkanie przegrać, a i tak zagrają w 1/8 finału mistrzostw świata. Japończycy, by awansować, muszą zwyciężyć i jednocześnie liczyć na potknięcie Wybrzeża Kości Słoniowej w meczu z Grecją.

We Włoszech w 1990 roku Kolumbijczycy zanotowali największy sukces w historii, awansując do najlepszej "16" mundialu. Ale wtedy podopieczni Francisco Maturany awansowali z trzeciego miejsca (obowiązywał inny regulamin), wygrywając w grupie tylko jedno spotkanie. Obecnie selekcjonerem jest Argentyńczyk Jose Pekerman, który w fazie grupowej w ogóle nie przegrywa. Tak było osiem lat temu, kiedy wraz z reprezentacją swego kraju dotarł do ćwierćfinału (tam Argentyńczycy przegrali z Niemcami po karnych), tak jest i z Kolumbią. W MŚ 2014 jego zespół wygrał już 3:0 z Grecją i 2:1 ze Słoniami. Faworytem będzie też w starciu z Japończykami, którzy mają na koncie zaledwie punkt.

Na brazylijskich boiskach w ekipie Pekermana brakuje jej największego gwiazdora - kontuzjowanego Radamela Falcao, ale w wysokiej formie jest 22-letni James Rodriguez, zdobywca dwóch goli. To jeden z najlepszych zawodników tego turnieju, bierze ciężar gry na swoje barki, a co najważniejsze - ma wizję na boisku - podkreślał Pekerman, który wprowadził Kolumbię do finałów MŚ po 16-letniej przerwie.

O ile Kolumbijczycy są w komfortowej sytuacji, o tyle ciężkie zadanie czeka Japończyków, prowadzonych przez włoskiego szkoleniowca Alberto Zaccheroniego. Może się okazać, że nawet zwycięstwo w Cuiabie nic im nie da, jeśli Grecja nie urwie punktów, najlepiej wszystkich, ekipie afrykańskich "Słoni".

W japońskiej drużynie główną rolę miał odgrywać Shinji Kagawa, a tymczasem przeciwko Grecji (0:0) wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie. Szanuję decyzje trenera. Czułem, że w pierwszym meczu (z WKS - 1:2) nie gram najlepiej, w ogóle nie udało się nam dotychczas uzyskać takich rezultatów, jakich oczekiwaliśmy. Ale zamierzamy to zmienić w spotkaniu z Kolumbią - zadeklarował Kagawa.

W przypadku niepowodzenia pracę może stracić Zaccheroni. Nie zajmuję się tym, co będzie po mistrzostwach świata. Na razie zdecydowałem tylko, że pojadę na wakacje do Włoch - stwierdził szkoleniowiec.

W jasnych barwach rysuje się za to przyszłość Pekermana. Tym bardziej, że może się zdarzyć, że w 1/8 finału Kolumbia zmierzy się z Kostaryką, a wtedy realny byłby nawet ćwierćfinał.

Myślę, że ten zespół tworzy historię. Czuję podziw i szacunek dla profesora Pekermana, za to co zrobił - komentował znakomity przed laty kolumbijski piłkarz Carlos Valderrama, który grał w zespole narodowym w MŚ 1990, 1994 i 1998.

Przypuszczalne składy (grupa C, wtorek, godzina 22 czasu polskiego, Cuiaba):

Kolumbia: 1-David Ospina - 18-Camilo Zuniga, 3-Mario Yepes, 2-Cristian Zapata, 7-Pablo Armero - 13-Fredy Guarin, 8-Abel Aguilar, 11-Juan Quintero, 10-James Rodriguez - 14-Victor Ibarbo, 9-Teofilo Gutierez.

Japonia: 1-Eiji Kawashima - 2-Atsuto Uchida, 15-Yasuyuki Konno, 22-Maya Yoshida, 5-Yuto Nagatomo - 17-Makoto Hasebe, 16-Hotaru Yamaguchi - 10-Shinji Kagawa, 4-Keisuke Honda, 9-Shinji Okazaki - 13-Yoshito Okubo.

Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia).

(edbie)