Prokuratorzy wojskowi mają już tłumaczenia dwóch tomów akt dotyczących katastrofy smoleńskiej, które przekazali nam Rosjanie. Zawierają one między innymi materiały dotyczące pobranych jesienią ubiegłego roku w Smoleńsku próbek z wraku Tu-154M.

Chodzi o protokoły oględzin przedmiotów, fragmentów wraku samolotu i miejsca zdarzenia. W tych protokołach jest też odzwierciedlony moment pobrania i zabezpieczenia pozyskanych wówczas próbek - powiedział kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Prokurator dodał, że przetłumaczone materiały - udostępnione biegłym badającym już próbki pobrane z wraku - będą pomocnym elementem przy wydawaniu końcowej opinii z tych badań.

Trzy tygodnie temu prokuratura wojskowa informowała, że w początkach stycznia otrzymała kolejne dwa tomy akt z Rosji i przekazała je do tłumaczenia. Ze wstępnych oględzin dokumentów wynikało, że były to m.in. materiały z jesiennego pobytu polskich specjalistów w Smoleńsku. Tłumaczenie pierwszego z tych tomów śledczy mieli otrzymać w połowie stycznia.

Badania próbek mają potwierdzić lub wykluczyć obecność materiałów wybuchowych

Prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, wraz z biegłymi i ekspertami na przełomie września i października 2012 r. brał udział w uzupełniających oględzinach wraku, elementów samolotu oraz miejsca i rejonu katastrofy. Zabezpieczono wówczas, do specjalistycznych badań laboratoryjnych, ponad 250 różnego rodzaju próbek - wymazów, próbek gleby i wycinków materiałów z wraku. W badaniach tych chodzi m.in. o stwierdzenie lub wykluczenie ewentualnych śladów wskazujących na działanie materiałów wybuchowych.

Próbki trafiły do kraju w grudniu zeszłego roku, obecnie ich badanie prowadzi Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji w Warszawie. Czas badania jednej próbki wynosi, zdaniem biegłych, od kilku do kilkudziesięciu godzin. Dlatego też przyjęty przez biegłych termin sześciu miesięcy, jako pozwalający na wykonanie badań 250 próbek, jest w pełni uzasadniony i realny - informowała niedawno NPW.

(bs)