​Omikron rozprzestrzenia się się z niebywałą prędkością. Liczba nowych zakażeń koronawirusem bije rekordy m.in. w Portugalii i we Włoszech. Rośnie także liczba hospitalizowanych osób.

Rosną zakażenia we Włoszech

W ciągu ostatniej doby we Włoszech wykryto ponad 189 tys. nowych przypadków koronawirusa. We wtorek z kolei było to 170 tys. Notuje się więc poziomy zakażeń nie widziane od początku pandemii.

Ministerstwo zdrowia podało w środę, że jednego dnia wykonano ponad milion testów. 17 procent z nich dało wynik pozytywny.

Według oficjalnych danych obecnie we Włoszech zakażonych jest ponad 1,2 mln osób.

W tym kraju rośnie także liczba hospitalizowanych, obecnie jest ich ponad 12 tysięcy. 183 osoby zmarły.

Rekord w Portugalii

Rekordy bije także Portugalia, gdzie minionej doby odnotowano 39 tys. nowych przypadków. Zmarło 14 osób, a w szpitalach przebywa 1251 chorych z Covid-19.

W środę rano weszły w życie w Portugalii nowe przepisy dotyczące kwarantanny dla osób chorych na Covid-19. Na ich podstawie pacjenci bezobjawowi muszą pozostawać w izolacji przez siedem dni, czyli o trzy krócej niż dotychczas.

Omikron w Turcji

W Turcji natomiast odnotowano 66 567 nowych zakażeń, a zmarły 143 osoby. W ciągu ostatniego tygodnia liczba infekcji podwoiła się, a wariant Omikron stał się dominujący. Władze jednak na razie nie widzą powodów do niepokoju.

"Pomimo wzrostu liczby infekcji z powodu wariantu Omikron nie występuje niepokojąca zwyżka wskaźników hospitalizacji" - napisał minister zdrowia Fahrettin Koca. Zaapelował także o zaszczepienie się i omijanie dużych skupisk ludzi.

Wariant Omikron, który po raz pierwszy został wykryty w Botswanie, rozprzestrzenia się znacznie szybciej niż poprzednie mutacje koronawirusa. WHO uspokaja, że powoduje on znacznie łagodniejsze objawy od Delty, jednak przy tak dużej liczbie zakażeń może wciąż obciążyć systemy ochrony zdrowia w licznych krajach.

Niepokojące są doniesienia o zdolnościach Omikronu do omijania odporności, czy to po przechorowaniu Covid-19, czy po pełnym cyklu szczepień. Nieco lepiej wygląda sytuacja wśród osób, które przyjęły tzw. dawkę przypominającą.