Większość pacjentów hospitalizowanych z powodu Covid-19 pół roku później odczuwa jeszcze co najmniej jeden z objawów choroby - pisze czasopismo "Lancet" na podstawie badań pacjentów z epicentrum początku pandemii w chińskim mieście Wuhan. Badania 1733 pacjentów hospitalizowanych w okresie od stycznia do maja ubiegłego roku wykazały, że trzy czwarte z nich jeszcze pół roku później skarżyło się na przynajmniej jeden z objawów, najczęściej zmęczenie, osłabienie mięśni, czy kłopoty ze snem. Często towarzyszą im także objawy psychiatryczne, stany lękowe, czy depresja.

Opublikowane właśnie wyniki to pierwsza próba oceny długotrwałych skutków ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem. O tym, że skutki te się utrzymują wiadomo już od połowy roku, z oczywistych względów jednak trudno było je do tej pory metodycznie ocenić.

Ponieważ Covid-19 to nowa choroba, dopiero teraz zaczynamy rozumieć jej długotrwałe skutki. Nasze analizy wskazują na to, że większość pacjentów odczuwa jej objawy jeszcze przez długi czas po opuszczeniu szpitala. Pacjenci ci wymagają w związku z tym dalszej opieki medycznej - mówi współautor pracy, prof. Bin Cao z National Center for Respiratory Medicine, China-Japan Friendship Hospital i Capital Medical University w Pekinie. Podkreśla przy tym, że tego typu badania powinny być teraz prowadzone systematycznie na coraz większej grupie ozdrowieńców.

Wrażenie zmęczenia i osłabione mięśnie

W pracy uwzględniono wyniki badań 1733 covidowych pacjentów, wypisanych ze szpitala Jin Yin-tan w Wuhanie w dniach od 7 stycznia do 29 maja 2020 roku. Średnia ich wieku wynosiła 57 lat. Osoby te były ponownie badane w terminie od 16 czerwca do 3 września 2020 roku, przeciętnie 186 dni po wypisaniu ze szpitala. Wszyscy badani przechodzili rozmowę z lekarzem, wypełniali kwestionariusze dotyczące odczuwanych objawów. Poddawano ich też rutynowym badaniom, testom laboratoryjnym i krótkiemu, 6-minutowemu testowi wydolności. W przypadku 390 pacjentów przeprowadzono dodatkowe badania płuc. Część miała też wykonywane badania pod kątem obecności przeciwciał. 

76 proc. pacjentów wskazywało na utrzymywanie się co najmniej jednego z objawów. Odczucie zmęczenia i osłabienie mięśni zgłaszało 63 proc., kłopoty ze snem 26 proc., stany lękowe czy depresję 23 proc. Spośród 390 pacjentów poddanych badaniom sprawności płuc, aż 41 osób nie było w stanie ich przejść. U pozostałych często obserwowano utrzymujące się pogorszenie pracy, polegające na zmniejszeniu przepływu tlenu z płuc do krwi. Taki objaw dotyczył 56 proc. pacjentów, którzy podczas hospitalizacji byli podłączeni do respiratora, 29 proc. tych, którym podawano tlen w mniej inwazyjny sposób i 22 proc. tych, którzy nie potrzebowali tlenoterapii. 

Test wydolności, w którym mierzono dystans, jaki dana osoba jest w stanie przejść w ciągu 6 minut, wykazywał większe osłabienie u pacjentów, którzy najciężej przechodzili Covid-19. Aż 29 proc. osób, które wymagały respiratora, miało wynik poniżej dolnej normy. W przypadku pacjentów niewymagających tlenoterapii, procent ten sięgał 24.

Autorzy pracy zwrócili też uwagę na widoczne w wynikach badań laboratoryjnych objawy uszkodzenia nerek. Dotyczyły one 13 proc. pacjentów, którzy przed hospitalizacją na Covid-19 nie mieli z nerkami żadnych problemów. U 94 pacjentów, którzy mieli wykonane w trakcie choroby badania przeciwciał, zaobserwowano przeciętny spadek ich poziomu o aż 52,5 proc. To może budzić obawy o możliwość ponownej infekcji. 

Autorzy pracy przyznają, że liczba uwzględnionych przypadków pozwala jedynie wstępnie ocenić długotrwałe skutki Covid-19. Sposób prowadzenia badań i wywiadu nie pozwala na przykład na jednoznaczne powiązanie z Covidem ani zmniejszenia wydolności organizmu, ani osłabienia pracy płuc, nie było bowiem wyników badań tych samych pacjentów przed hospitalizacją. Nie była też możliwa ocena nasilenia objawów przez czas po opuszczeniu szpitala.

Wszystkie te aspekty sprawy powinny się wyjaśnić w trakcie badań na kolejnych grupach pacjentów i ozdrowieńców.