Grecki premier Jeorjos Papandreu ma dziś przystąpić do reorganizacji rządu i zwrócić się do parlamentu o wotum zaufania. Papandreu złożył taką deklarację w czasie krótkiego wystąpienia w telewizji po kilkugodzinnych negocjacjach z opozycją. Lider opozycji wezwał wieczorem do rozpisania przedterminowych wyborów.

Wczoraj w centrum Aten odbyły się wielotysięczne demonstracje przeciwko programowi oszczędnościowemu.

Pod naciskiem wierzycieli Papandreu prowadzi rozmowy z opozycją mające doprowadzić do przyjęcia restrykcyjnego planu budżetowego, który jest uważany za konieczny, aby odblokować kolejną transzę pomocy od UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Stale czynię wysiłki na rzecz współpracy z główną partią opozycyjną Nowa Demokracja - oświadczył socjalistyczny premier.

Jednak przywódca opozycji i zarazem lider partii Nowa Demokracja, Antonis Saramanas zaapelował w wystąpieniu telewizyjnym o rozpisanie w Grecji przedterminowych wyborów, po tym jak rozmowy rządzącej partii PASOK z opozycją nie doprowadziły - jego zdaniem - do porozumienia. Stało się jasne, że rozwiązanie znaleźć może tylko naród grecki - powiedział Saramanas.

Wcześniej Papandreu proponował utworzenie rządu jedności narodowej i podanie się do dymisji, o ile ewentualny nowy rząd poprze program reform wymaganych przez międzynarodowy pakiet ratunkowy. Opozycja domagała się jednak renegocjacji warunków przyznania Grecji pomocy z zewnątrz. Papandreu oświadczył, że takie rozwiązanie "oznaczałoby utrzymanie kraju w stanie niestabilności i izolacji, podczas gdy najważniejszym wyzwaniem jest walka z długiem publicznym".

Według agencji Associated Press, w czasie wczorajszych demonstracji w Atenach, kiedy to doszło do starć grup protestujących z policją, rannych zostało ponad 60 osób, w tym 36 policjantów. Socjalistyczny grecki rząd przygotowuje się do batalii legislacyjnej, by uchwalić kolejne reformy oszczędnościowe, które będą obowiązywały po zakończeniu jego kadencji. W tym miesiącu musi uchwalić program wart 28 mld euro do 2015 roku, w przeciwnym razie nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.

Na początku lipca UE i MFW powinny przekazać Grecji piątą transzę pomocy, wynoszącą 12 miliardów euro, z trzyletniej pożyczki opiewającej w sumie na 110 mld euro. W sumie Ateny otrzymały już 53 mld euro.