Polscy piłkarze znaleźli się na czele wielu statystyk fazy grupowej eliminacji Euro 2016, które opublikowała UEFA. Na przykład najwięcej celnych strzałów na bramkę rywali oddał król strzelców kwalifikacji Robert Lewandowski, a w asystach wyróżnił się Arkadiusz Milik.

Polscy piłkarze znaleźli się na czele wielu statystyk fazy grupowej eliminacji Euro 2016, które opublikowała UEFA. Na przykład najwięcej celnych strzałów na bramkę rywali oddał król strzelców kwalifikacji Robert Lewandowski, a w asystach wyróżnił się Arkadiusz Milik.
Robert Lewandowski cieszy się z wygranego meczu z Irlandią /Bartłomiej Zborowski /PAP

Lewandowski, którego na stronie UEFA wybrano najlepszym piłkarzem eliminacji, zdobył 13 bramek. Drugie miejsce w zestawieniu najskuteczniejszych graczy zajął jego klubowy kolega z Bayernu Monachium, reprezentant Niemiec Thomas Mueller (9 goli).

Kapitan reprezentacji Polski oddał także najwięcej celnych strzałów na bramkę rywali - 25. O jeden więcej niż Walijczyk Gareth Bale. Trzeci w tej klasyfikacji był kolejny słynny piłkarz - Anglik Wayne Rooney (23).

Reprezentacja Polski zdobyła najwięcej bramek w eliminacjach (33). Druga była Anglia (31), a następnie trzy zespoły - Belgia, Niemcy i Szwajcaria (24). Należy jednak pamiętać, że niektóre reprezentacje rozegrały mniej meczów. Chodzi o Portugalię, Danię, Serbię, Armenię i Albanię, który rywalizowały w jedynej grupie pięciozespołowej (inne liczyły po sześć drużyn).

Najmniej bramek straciły: Rumunia (dwie), Anglia i Hiszpania (po trzy).

Najwięcej asyst (po sześć) zaliczyło trzech zawodników - reprezentant Polski Arkadiusz Milik, a także Słowak Vladimir Weiss i Bośniak Senad Lulic.

Z kolei pomocnik kadry Adama Nawałki Grzegorz Krychowiak jest jednym z 21 piłkarzy, którzy grali od początku do końca we wszystkich spotkaniach eliminacji (900 minut).

Biało-czerwoni mogą się pochwalić także najwyższym zwycięstwem - 8:1 nad Gibraltarem w Warszawie (pięć meczów zakończyło się wynikiem 7:0, m.in. wyjazdowe spotkanie Polski z Gibraltarem).

Powody do satysfakcji może mieć również Sebastian Mila, którego wypowiedź po meczu z Niemcami w październiku 2014 roku (2:0 w Warszawie) uznano za najciekawszą. Mam siniaka na kostce, ale nie pamiętam, kto mnie kopnął. Po zwycięstwie nad mistrzami świata nie czuje się bólu - powiedział doświadczony polski piłkarz.

Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie D (za Niemcami), premiowane bezpośrednim awansem do mistrzostw Europy 2016.

(pj)