73 brytyjskich eurodeputowanych po raz ostatni zasiada dzisiaj w ławach europarlamentu. Tę pustkę wypełni 27 nowych eurodeputowanych, pozostałe 46 miejsc będzie przeznaczone dla państw, które ewentualnie dołączą w przyszłości do Unii Europejskiej.

Dodatkowe 27 miejsc i odejście brytyjskich eurodeputowanych przekłada się na siłę poszczególnych frakcji. W Parlamencie Europejskim nastąpiły spore przetasowania.  Dziennikarka RMF FM zdobyła tabelę PE z nowym układem sił. Z tabeli przygotowanej przez służby europarlamentu wynika, że w dalszym ciągu największą siłą w PE jest Europejska Partia Ludowa do której należy Platforma Obywatelska i PSL. EPL nie traci żadnego europosła, zyskuje natomiast 5 nowych - potwierdza szef polskiej delegacji europoseł Andrzej Halicki. Przed brexitem EPL miała 182 eurodeputowanych, teraz będzie ich miała 187.

Roszady w PE wyraźnie wzmacniają skrajną prawicę, czyli frakcję Tożsamość i Demokracja (ID) Mateo Salviniego i Mariny Le Pen. Frakcja ID, wobec której utrzymuje się tzw. "kordon sanitarny" polegający na nieprzyznawaniu tej frakcji ważnych stanowisk, staje się czwartym co do wielkości ugrupowaniem w europarlamencie - wyprzedzając Zielonych. Skrajna prawica zyskuje 3 nowych posłów i ma obecnie 76 eurodeputowanych, podczas gdy Zieloni tracą 11 i maja obecnie 68 europosłów.

Socjaliści (S&D) tracą aż 10 brytyjskich europosłów, na których miejsce przyjdzie 4 europosłów innych narodowości i wciąż są drugim co do wielkości ugrupowaniem. S&D będzie liczyć 148 eurodeputowanych. Aż 17 europosłów tracą liberałowie, ale mimo to utrzymują trzecie miejsce.

Z kolei europejscy konserwatyści i reformatorzy, do których należy PiS pozostają wciąż szóstą co do wielkości frakcją. Konserwatyści tracą 8 brytyjskich eurodeputowanych, których zastąpi trzech nowych: Polak, Włoch i Hiszpan. Według tabeli PE ECR zyskuje 4 eurodeputowanych, jednak jeden z europosłów PiS powiedział dziennikarce RMF FM, że holenderska eurodeputowana zdecydowała w ostatniej chwili, że nie przyłączy się do konserwatystów.