Na bardzo niecodzienny proces zanosi się w Nowym Jorku. Państwo Nancy i Thomas Andrews pozywają renomowaną klinikę zajmującą się sztucznym zapłodnieniem o... kolor skóry dziecka.

Tomas Andrews jest białym mężczyzną, jego żona pochodzi z Dominikany i także jest biała. Jakież było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że ich dziecko które przyszło na świat w wyniku sztucznego zapłodnienia, nasieniem pochodzącym od pana Andrews, jest czarne.

Początkowo lekarze zapewniali rodziców, że wszystko jest w porządku i dziecko niedługo wybieleje. Minęło jednak 1,5 roku a mała Jessica nadal ma ciemny kolor skóry. Nancy i Thomas zapewniają, że swoje dziecko bardzo kochają, uważają jednak, że lekarze za niedbalstwo czyli pomylenie dawców powinni słono zapłacić.