Prawie dwa tysiące pacjentów skorzystało z usług 35 szpitali i przychodni, które działają w czasie igrzysk w Salt Lake City. Większość z tych, którzy je odwiedzili, to pracownicy zatrudnieni przy olimpiadzie. Niska temperatura, wiele godzin stania na mrozie powoduje, że organizmy nie wytrzymują i przegrywają z chorobami.

30 procent wszystkich, którzy potrzebowali porady lekarskiej to pracownicy zatrudnieni przy olimpiadzie. Najczęstsze dolegliwości to głównie przeziębienia, chociaż pojawiła się również grypa. Kolejne 20 procent stanowią na razie sami sportowcy. Zanotowano również odwiedziny widzów i zaproszonych gości – 20 procent oraz dziennikarzy, którzy stanowią 14 procent. Z porady lekarskiej skorzystali także członkowie komitetów i rodzin olimpijskich. Sporo pracy mają również okuliści, dentyści i oczywiście chirurdzy. Na samych obiektach sportowych zlokalizowano dwie kliniki a jedna ma swoją siedzibę w wiosce olimpijskiej.

Jak spodziewają się organizatorzy do kasy Salt Lake Olimpic Komitee ze sprzedaży gadżetów oraz opłat przez prywatnych handlarzy oferujących najróżniejsze rzeczy wpłynie około 9,5 miliona dolarów. Już teraz obliczono, że dzienny obrót w towarach z licencjonowanych sklepów i punktów oscyluje w granicy miliona dolarów. Największą popularnością cieszą się ubrania oraz maskotki.

11:00