Odległa planeta karłowata Haumea, krążąca ponad 2 miliardy kilometrów poza orbitą Plutona ma coś, czego nikt się nie spodziewał - pierścień. Opisuje go w najnowszym numerze czasopisma "Nature" międzynarodowa grupa astronomów pod kierunkiem badaczy z Institute of Astrophysics of Andalusia w hiszpańskiej Granadzie. Pierścień zaobserwowano po raz pierwszy 21 stycznia bieżącego roku, gdy Haumea przechodziła przed tarczą jednej z gwiazd z gwiazdozbioru Wolarza. Zaćmienie obserwowano z pomocą 12 teleskopów w sześciu krajach. W badaniach brali udział polscy astronomowie z Instytutu Obserwatorium Astronomicznego Wydziału Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Do niedawna jedyne pierścienie obserwowano wokół gazowych olbrzymów, przede wszystkim Saturna, ale też Jowisza, Neptuna i Urana. W 2013 roku po raz pierwszy zauważono pierścień wokół planetoidy Chariklo, krążącej między orbitami Saturna i Urana. Są podejrzenia, że pierścień ma także podobna do niej kosmiczna skała, Chiron. Odkrycie pierścienia wokół Haumei wskazuje na to, że pierścienie mogą być znacznie bardziej rozpowszechnione, niż nam się wydawało. 

Haumea to jeden z pięciu obiektów uznanych do tej pory za planety karłowate. Cztery z nich (Haumea, Pluton, Eris i Makemake) krążą poza orbitą Neptuna, piąta (Ceres) - miedzy orbitami Marsa i Jowisza. Do tej pory wiadomo było, że Haumea ma jajowaty kształt, wiruje wokół własnej osi z okresem niespełna 4 godzin, obiega Słońce w ciągu 285 ziemskich lat, a wokół niej krążą dwa księżyce - Hiʻiaka i Nemaka. Teraz wiadomo już także, że planeta karłowata ma też swój pierścień o średnicy 2290 kilometrów i szerokości 70 kilometrów. 

Kierujący programem obserwacji José-Luis Ortiz i Pablo Santos-Sanz z Institute of Astrophysics of Andalusia w Grenadzie obliczyli, że 21 stycznia 2017 roku Haumea zakryje gwiazdę URAT1 533-182543 z gwiazdozbioru Wolarza. Kampania obserwacyjna pozwoliła precyzyjniej wyznaczyć jej kształt, gęstość i zdolność odbijania światła. 

Największym zaskoczeniem był jednak fakt, że przed samym zaćmieniem światło gwiazdy przygasił obecny wokół Haumei pierścień. Na razie nie wiadomo, jak ów pierścień powstał - być może w planetę karłowatą uderzył inny obiekt i wybił materię, która utworzyła i pierścień, i księżyce. Po podobnej orbicie krążą też inne planetoidy, być może wszystkie wraz z Haumeą są odłamkami po tamtej katastrofie.

W obserwacjach uczestniczył zespół badawczy dr Anny Marciniak z Instytutu Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W skład zespołu wchodzili dr Przemysław Bartczak, dr Toni Santana-Ros, mgr Magda Butkiewicz-Bąk i mgr Grzegorz Dudziński.