Obraz francuskiego abstrakcjonisty Pierre Soulages'a z 1962 roku pobił rekord ceny za dzieło tego artysty na aukcji w Paryżu we francuskim oddziale domu aukcyjnego Sotheby's. Przebił trzykrotnie szacunkowe widełki i osiągnął cenę 6,1 mln euro.

Francuski malarz i grafik, malujący głównie czernią, w latach 60. stworzył ważną serię obrazów, do której należy sprzedane arcydzieło. Soulages zademonstrował w nim swoją niesamowitą energię twórczą.

"Obraz 162 x 130 cm, 14 kwietnia 1962" to płótno, na którym czerń przenika się ze świetlistym błękitem w odcieniu lapis lazuli, tworząc w nieoczekiwanych miejscach efekt lśnienia. Błękity wzmacniają odczucie ruchu szerokich rzadkich pociągnięć pędzlem. Gra światła, architektura poziomych pasm i monumentalna struktura wraz z transparencją barwy tylko zwiększają tajemnicę emanującą z płótna, nasuwając na myśl zarówno lód, jak i płomień.

Początek lat 60. to okres, w którym Soulages został jednym z przywódców swojego pokolenia, nie tylko we Francji, ale w całej Europie i USA. Jego dzieła trafiły do kolekcji m.in. MoMa, Nelsona A. Rockefellera, Otto Premingera i Alfreda Hitchcocka.

Soulages mawiał: Moim narzędziem nie jest czerń, ale światło przez nią odbite. Swoje dzieła nazywał zbiorowo "outrenoir" - poza czernią.

Za inny jego obraz błękitny ("Obraz, 21 listopada 1959") w 2013 roku na aukcji w Londynie zapłacono 5,1 mln euro.

Sprzedany w Paryżu obraz obecnie 97-letniego mistrza, będącego najbardziej na świecie znanym francuskim malarzem współczesnym, należał do prywatnej kolekcji amerykańskiego marszanda Sama Kootza, jednego z pierwszych znawców ekspresjonizmu abstrakcyjnego. 

(mal)