Polskie porty wprowadziły drugi poziom zabezpieczenia kodeksu ISPS - przekazał rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej Krzysztof Gogol. Oznacza to m.in., że baczniej sprawdzane są bagaże i dokumenty na promach, a także ładunki przypływających jednostek.

Informację o wprowadzeniu drugiego poziomu zabezpieczenia w portach Szczecin-Świnoujście i Police potwierdziła rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek. Dodała, że związane jest ono z prewencyjnym podniesieniem poziomu ochrony portów w obliczu ogólnej sytuacji w Europie.

Jak przekazał rzecznik PŻM, urzędy morskie zdecydowały o wprowadzeniu drugiego poziomu zabezpieczenia w trzystopniowej skali Międzynarodowego Kodeksu Ochrony Statku i Obiektu Portowego (ISPS - International Ship and Port Facility Security Code).

Według informacji, którą przekazał Krzysztof Gogol, drugi poziom zabezpieczenia wprowadziły porty w Szczecinie, Świnoujściu i Policach (Zachodniopomorskie), a także w Gdańsku i Gdyni.

Jakie zmiany po wprowadzeniu zabezpieczeń?

W związku z jego ogłoszeniem wdrożone zostają dodatkowe środki bezpieczeństwa. Jak poinformował rzecznik, w konsekwencji zwiększone są kontrole bagaży na promach, a także dokumentów pasażerów. Baczniej sprawdzane są też ładunki statków.

Wycieki gazu z Nord Stream 1 i 2

W poniedziałek Duńczycy poinformowali o trzech wyciekach gazu z gazociągów Nord Stream 2 i Nord Stream 1 w pobliżu wyspy Bornholm. Od tego czasu wycieka z nich gaz w postaci widocznych na powierzchni wody bąbelków. O czwartym wycieku - w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej - Szwedzka Straż Przybrzeżna poinformowała w czwartek.

Przesył NS 1 wstrzymała Rosja, a NS 2 jest gotowy do eksploatacji, ale nie został uruchomiony.

SAPO zajęło się wyjaśnianiem tej sprawy

Szwedzkie służby specjalne SAPO przejęły w środę od policji dochodzenie w sprawie podejrzenia wystąpienia sabotażu, którego następstwem jest wyciek z gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. W komunikacie służb podkreślono, że nie można wykluczyć, iż stoi za nim obce mocarstwo.

Pytany o wpływ tej sytuacji na polską żeglugę Krzysztof Gogol wskazał, że wokół wycieków administracja duńska wyznaczyła pięciomilowy okręg wyłączony z żeglugi. Zaznaczył, że ruch jednostek na Bałtyku jest dość duży, powoduje to pewne trudności, nie ma jednak poważnych konsekwencji.

Rzecznik PŻB Michał Arciszewski przekazał natomiast, że "promy Polferries kursują bez zmian".

Prowadzimy regularną żeglugę na obu obsługiwanych przez nas trasach. Uważnie obserwujemy sytuację. Będziemy na bieżąco informowali o ewentualnych zmianach w naszym rozkładzie" - podał.

Fiński rząd wzmocnił nadzór nad gazociągiem Balticconector

Rząd nakazał wszystkim organom administracji wzmocnić środki bezpieczeństwa wokół instalacji infrastruktury krytycznej, w tym estońsko-fińskiego gazociągu Balticconnector. Są ku temu powody po wybuchach w Nord Stream - przekazała minister finansów Annika Saarikko. 

Według szefowej resortu finansów, choć obecnie Finlandia nie jest bezpośrednio zagrożona, to odpowiedzialna za system przesyłu gazu państwowa spółka Gasgrid wzmocniła środki nadzoru i bezpieczeństwa dotyczące gazociągu Balticconnector. 

Estońsko-fiński gazociąg został otwarty z początkiem 2020 r.

Ma ponad 153 km długości (odcinek podmorski liczy ok. 77 km, lądowy po stronie fińskiej - około 21 km, zaś po estońskiej - ok. 55 km). Gazociągiem dostarczany jest gaz z magazynów na Łotwie. Magistrala przesyłowa może obsługiwać około jednej trzeciej fińskiego zapotrzebowania na gaz.

W czwartek nad potencjalnymi zagrożeniami, związanymi z brakami w dostawie energii oraz bezpieczeństwem dostaw żywności, debatowała specjalna rządowa grupa robocza, powołana w marcu po rozpoczęciu agresji Rosji przeciwko Ukrainie.

Potencjalne niedobory w dostawach energii elektrycznej podczas nadchodzącej zimy są poważnym zagrożeniem - przyznała minister.

Dodała, że przygotowane są wytyczne dla krajowych dystrybutorów energii z priorytetami w rozdzielaniu energii w krytycznych obszarach, tak mieszkaniowych, jak i przede wszystkim dla placówek opieki zdrowotnej.

Fińska Służba Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu (SUPO) przekazała w czwartek, że ryzyko ataków wymierzone w instalacje infrastruktury krytycznej zarówno "w znaczeniu fizycznym, jak i w cyberprzestrzeni wzrosło". Jednak jej "sparaliżowanie jest w najbliższym czasie mało prawdopodobne". - podkreślono.

Za infrastrukturę krytyczną uznaje się przede wszystkim instalacje energetyczne i zaopatrzenie w wodę.