Kilka osób zostało rannych w wyniku zamachu bombowego na cmentarzu w Dżuddzie na zachodzie Arabii Saudyjskiej - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Francji. Wybuch nastąpił podczas ceremonii upamiętniającej zakończenie I wojny światowej.

Coroczna ceremonia upamiętniająca zakończenie I wojny światowej na niemuzułmańskim cmentarzu w Dżuddzie, z udziałem kilku konsulów generalnych z innych krajów, w tym konsula francuskiego, była celem ataku z użyciem ładunku wybuchowego, co spowodowało kilka obrażeń - poinformował francuski MSZ, nie podając dokładnie, ile osób zostało rannych.

Dyplomaci, którzy brali udział w ceremonii upamiętniającej zakończenie wojny, potępiają ten tchórzliwy atak, który jest całkowicie nieuzasadniony. Wzywają władze saudyjskie do rzucenia jak największej ilości światła na ten zamach oraz do zidentyfikowania i ujęcia sprawców - dodał francuskie resort.

To drugi akt terrorystyczny w Dżuddżie w ostatnich dwóch tygodniach. 29 października obywatel Arabii Saudyjskiej zaatakował nożem i ranił strażnika francuskiego konsulatu w tym mieście, położonym kilkadziesiąt kilometrów od Mekki. Napastnik został aresztowany.

Wcześniej tego samego dnia we francuskiej Nicei nożownik ściął głowę kobiecie i zabił dwoje innych ludzi. Napastnik krzyczał "Allahu Akbar!", mer miasta określił atak jako akt islamskiego terroryzmu.

Prezydent Francji Emmanuel Macron mówił wówczas, że "Francja jest celem ataków", ale nie ugnie się "przed islamistycznym terroryzmem". Jeśli jesteśmy atakowani, to ze względu na nasze wartości (...) i nasze pragnienie, by nie ugiąć się przed terrorem - podkreślał Macron.