Prawie 200 kilogramów monet znaleźli niemieccy celnicy w samochodzie, za którego kierownicą siedział Polak. Pieniądze były ukryte w bagażniku i poupychane za siedzeniami. Mężczyźnie grozi teraz gigantyczna grzywna za niezgłoszenie wwożonej do Niemiec gotówki.

W sobotę późnym wieczorem funkcjonariusze niemieckiego urzędu celnego przeprowadzili rutynową kontrolę samochodów na parkingu Rastplatz Am Kahlberg Ost przy autostradzie nr 13.

I to właśnie podczas kontroli samochodu osobowego na niemieckich tablicach rejestracyjnych dokonali niezwykłego odkrycia.

Były to worki pełne monet o wartości jednego i dwóch euro. W sumie 24 tysiące sztuk, wartych 36 tysięcy euro.

Kierowca samochodu, 34-letni Polak nie przyznał się do ich posiadania.

Niemieckie przepisy nakazują zgłoszenie wwożonych do kraju kwot przekraczających w gotówce 10 tys. euro. Ma to utrudnić pranie pieniędzy albo finansowanie terroryzmu.

Kierowcy, który jechał z Polski do Dolnej Saksonii, grozi grzywna w wysokości do miliona euro. 

Opracowanie: