Na co najmniej dwa chude lata muszą się przygotować Węgrzy – wynika z zapowiedzi premiera Ferenca Gyurcsanyego. Budżet państwa ma być w przyszłym roku bardzo oszczędny.

Dzięki temu ma spaść deficyt budżetowy, inflacja wyniesie jednak około 6 procent. Nie będzie też więcej funduszy na służbę zdrowia.

Od 17 września na Węgrzech trwają protesty antyrządowe. Doszło do nich po ujawnieniu taśm, na których premier przyznał się do okłamywania społeczeństwa na temat sytuacji gospodarczej w kraju.