W rocznicę wybuchu antyhabsburskiej rewolucji z 1848 roku setki osób demonstrowały w Budapeszcie przeciwko socjalistycznemu premierowi Ferencowi Gyurcsany’emu. Domagały się jego rezygnacji i wznosiły okrzyki "zdrajca" i "komunistyczna świnia". Protestujących szybko zagłuszyła jednak wojskowa orkiestra, gdy tylko rozpoczęły się oficjalne obchody rocznicy.

Przywódca największej partii opozycyjnej Fidesz, Viktor Orban, wydał wspólnie z prezydentem Laszlo Solyomem oświadczenie, w którym wzywa do "godnych i spokojnych" obchodów święta.

Mieszkańcy Budapesztu obawiają się, że dzisiejsze zamieszki przybiorą podobne rozmiary jak antyrządowe rozruchy we wrześniu i październiku ubiegłego roku, w których ponad 200 osób odniosło obrażenia.