Ma szczęście, że przeżyła - tak lekarze podsumowali historię 23-latki z Indii. Kobieta chciała uratować swoją kozę, którą zaatakował tygrys. Rzuciła się na drapieżnika uzbrojona jedynie w kij.

Rupali Meshram mieszka w wiosce w stanie Maharashtra. Osada jest bardzo często atakowana przez dzikie zwierzęta. W ubiegłym tygodniu 23-latka usłyszała przeraźliwy pisk kozy. Wybiegła z domu i zobaczyła, że na zwierzę rzucił się tygrys.

23-latka niewiele się namyślając, chwyciła za kij i zaczęła uderzać tygrysa. Zwierzę rzuciło się na nią. Kobietę uratowała jej matka, odciągając ją od drapieżnika. Obie uciekły do domu.

23-latka i jej matka trafiły do szpitala. Obie miały niegroźne obrażenia. Kobieta tuż po zdarzeniu zrobiła zdjęcie swojej zakrwawionej twarzy.

Według lekarzy to cud, że 23-latka przeżyła atak.  

(mpw)