Liczymy na to, że Korea Północna będzie trwać przy denuklearyzacji. Jeśli tak będzie, to mamy pewne określone kroki, ustalone we wcześniejszych porozumieniach, które będą mogły wtedy nastąpić - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA P.J. Crowley. To reakcja na doniesienia mediów, które sugerowały, że Phenian ma nadzieję na wznowienie rozmów w sprawie denuklearyzacji.

Równocześnie jednak Waszyngton rozszerzył sankcje wobec Korei Północnej, nakazując zamrożenie aktywów czterech osób fizycznych oraz trzech spółek i agend rządowych, które są podejrzewane o nielegalne działania na rzecz programu atomowego. Dekret prezydenta Baracka Obamy w tej sprawie dotyczy m.in. Biura 39 Partii Pracy Korei, które zdobywa dla północnokoreańskiego reżymu środki finansowe - m.in. dzięki handlowi bronią i przemytowi narkotyków.

Korea Północna podejrzewana jest przez społeczność międzynarodową o dążenie do skonstruowania broni atomowej. Najpoważniejszym przejawem tych działań był przeprowadzony w maju ubiegłego roku eksperyment o charakterze wybuchu jądrowego. Podejmowane od kilku lat próby podjęcia z Phenianem międzynarodowego dialogu w tej sprawie - między innymi z udziałem USA - kończyły się zawsze fiaskiem z powodu nieustępliwości reżimu.

Ewentualny postęp w rokowaniach w sprawie denuklearyzacji umożliwiłby natomiast zawieszenie sankcji ONZ wobec Korei Północnej i udzielenie jej pomocy gospodarczej i humanitarnej. Ta ostatnie jest pilnie potrzebna ze względu na dramatyczną sytuację żywnościową kraju.