Prezydent Donald Trump nazwał "totalną katastrofą" prawybory prezydenckie w Partii Demokratycznej w Iowa, których wyniki z powodu problemów technicznych zostaną ogłoszone z opóźnieniem. "Nic nie działa, zupełnie jak wtedy, gdy rządzili krajem" - skomentował Trump na Twitterze.

W oświadczeniu z wtorku rano czasu lokalnego Partia Demokratyczna w Iowa obwiniła system komputerowy za opóźnienia i dodała, że głosy trzeba liczyć ręcznie. Nowa aplikacja mobilna miała pomóc Partii zebrać informacje z 1,7 tys. okręgowych "caucuses", jednak "problem w kodowaniu" uniemożliwił publikację wyników w terminie.

Associated Press ocenia, że był to "krępujący zwrot" po miesiącach promowania prawyborów jako szansy dla demokratów na znalezienie lidera w wyścigu o fotel prezydenta.

Władze partii zapowiedziały publikację wyników we wtorek popołudniu, czyli wieczorem czasu polskiego.

Stojący na czele resortu bezpieczeństwa narodowego USA Chad Wolf powiedział na antenie Fox News, że nic nie wskazuje, by problem był wynikiem cyberprzestępczości. Potwierdził to szef Partii Demokratycznej w Iowa, Troy Price, przyznając, że nie doszło do ataku hakerskiego, a systemy partyjne są bezpieczne.

Bez niespodzianki zakończyły się w Iowa prawybory u republikanów. Jeszcze przed zliczeniem wszystkich głosów media ogłosiły zwycięstwo Trumpa. Po przeliczeniu ok. 95 proc. głosów przywódca USA cieszy się poparciem ponad 97 proc. lokalnych Republikanów i jest ich niekwestionowanym wygranym.

Prawybory w Iowa są pierwszą weryfikacją szans wyborczych pretendentów do uzyskania partyjnych nominacji z udziałem elektoratu. Inaugurują serię głosowań w Stanach w ramach prezydenckich prawyborów w USA

Każdy stan wyznacza własne zasady prawyborów

Po Iowa prawybory odbędą się we wszystkich stanach zgodnie z zasadami wyznaczonymi przez nie same. Są to najczęściej wybory niebezpośrednie, bo wyborcy nie głosują na nazwisko poszczególnego kandydata, ale właśnie na delegatów, którzy będą reprezentować ich stan na partyjnych konwencjach.

W Iowa wybory odbywają się w systemie głosowań na zebraniach lokalnych działaczy (tzw. caucuses), w wyznaczonych specjalnie na tę okazję miejscach, m.in. w szkołach i w kościołach.

Zwolennicy poszczególnych kandydatów musieli przyjść dokładnie o godz. 19 czasu lokalnego na miejsce spotkania. Potem drzwi zostały zamknięte - kto się spóźnił, już nie zagłosował. Najpierw uczestnicy zebrania debatowali, próbując przekonać się nawzajem (nierzadkie są sytuacje zmiany decyzji), a dopiero na koniec oddali swój głos.