W niedzielnym referendum w sprawie ograniczenia imigracji Szwajcarzy są podzieleni pół na pół - wynika z prognoz podanych przez szwajcarską telewizję SFR. "To wyścig łeb łeb, 50 procent do 50 procent" - powiedział portalowi Swissinfo politolog Claude Longchamp z wiodącego instytutu badania opinii publicznej GfS.

Wydaje się, że w większości kantonów niemieckojęzycznych w rejonach miejskich głosowano przeciwko, podczas gdy rejonach wiejskich i małych miastach propozycja ograniczenia imigracji cieszy się poparciem. W rejonie francuskojęzycznym najwyraźniej opowiedziano się przeciwko ograniczeniu imigracji, a we włoskojęzycznym Ticino przyjęto ją 72 proc. głosów - powiedział Longchamp.

Jak pisze agencja Reutera, taka polaryzacja jest czymś niezwykłym, jeśli wziąć pod uwagę, że Szwajcarzy w swojej historii głosowali przeciwko propozycjom, które mogłyby zaszkodzić gospodarczym sukcesom lub zagrozić konkurencyjności. Agencja wskazuje przy tym, że w Szwajcarii swoje siedziby mają koncerny Roche, Novartis, UBS i inne, które zatrudniają imigrantów.

W niedzielnym referendum frekwencja należy do najwyższych w ostatnim dziesięcioleciu.

Referendum rozpisano na wniosek populistycznej, liberalno-prawicowej Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP), która domaga się  ograniczenia imigracji poprzez przywrócenie limitów dotyczących zagranicznych pracowników. Zostały one zniesione, gdy Szwajcaria podpisała z UE umowę o swobodnym przepływie obywateli, co miało zagwarantować Szwajcarom pierwszeństwo w dostępie do unijnego rynku pracy.

Żeby propozycję przyjęto, musi za nią opowiedzieć się w referendum większość obywateli kraju, inicjatywa musi być też poparta w ponad połowie z 26 kantonów.

Zwolennicy inicjatywy argumentują, że Szwajcaria nie poradzi sobie z dalszym napływem imigrantów, w tym ubiegających się o azyl, gdyż będzie to nadmiernym obciążeniem systemu socjalnego, mieszkaniowego i infrastruktury komunikacyjnej.

W ciągu kilku ostatnich lat ludność Szwajcarii rosła w wyniku imigracji, głównie z krajów członkowskich UE, o ok. 77 tys. rocznie. Najwięcej osób przybywa do Szwajcarii z Niemiec, Włoch, Portugalii i Francji.

(j.)