Atak terrorystyczny z 11 września 2001 roku był atakiem na Stany Zjednoczone, ale też na wszystkich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas uroczystości w Brukseli upamiętniających rocznicę tego wydarzenia.

W kwaterze głównej NATO w Brukseli odbyły się uroczystości w związku z 18. rocznicą ataków terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku. Wzięli w nich udział Jens Stoltenberg oraz stała przedstawicielka USA przy NATO Kay Bailey Hutchison. Uczestnikami byli również stali przedstawiciele narodów Sojuszu, a także członkowie społeczności dyplomatycznej, wojskowej i międzynarodowej NATO.

Atak z 11 września był atakiem na Stany Zjednoczone, ale też na wszystkich członków Sojuszu. Od tego dnia Europa i Ameryka Północna wspólnie walczyły z terroryzmem - powiedział szef Sojuszu podczas uroczystości upamiętniających te wydarzenia.

Jak przypomniał, po zamachach NATO wysłało do Afganistanu wojsko z Europy, Kanady i innych krajów, by walczyły ramię w ramie wraz oddziałami amerykańskimi. "Wielu z tych żołnierzy zapłaciło najwyższą cenę, a znacznie więcej zostało poważnie rannych. Pamiętamy o nich i musimy być pewni, że tej ofiary nie ponieśli na próżno" - wskazał. Dodał, że sojusznicy NATO będą nadal trenować i doradzać siłom bezpieczeństwa w Afganistanie, choć osiągnięcie stanu pokoju w tym kraju jest kwestią dalekiej przyszłości.

Europa i Ameryka Północna musza nadal być razem, tak jak były razem 11 września, zjednoczone w naszym zobowiązaniu, aby chronić naszych ludzi i nasze wartości. 11 września terroryści zniszczyli wieże WTC, ale nigdy nie zniszczyli naszego sposobu życia, naszych wolnych i otwartych społeczeństw i nierozerwalnej więzi między Europą i Ameryką - podsumował.

W środę przypada 18. rocznica zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku, gdy zaatakowane zostały wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku oraz budynek Pentagonu w Waszyngtonie. W zamachach przeprowadzonych przez Al-Kaidę zginęło ok. 3000 osób.