Rupert Murdoch przechodzi na emeryturę. 92-letni biznesmen nie będzie dalej pełnił roli prezesa Fox Corp and News Corp. Przez lata kariery Murdoch stworzył globalne imperium medialne. Politycy po obu stronach Atlantyku jednocześnie bali się jego opinii, ale i zabiegali o jego uwagę. Nowym prezesem Fox Corp i News Corp ma zostać najstarszy syn Murdocha, 52-letni Lachlan – podaje BBC.

W liście do pracowników medialny gigant stwierdził, że obie spółki są w dobrej kondycji, podobnie jak on sam. "Mamy wiele powodów, by optymistycznie patrzeć na nadchodzące lata - ja z pewnością mam i planuję być częścią tej historii, ale walka o wolność słowa, a co za tym idzie - wolność myśli, nigdy nie była tak zaciekła" - napisał.

Budowa imperium

Murdoch od dzieciństwa miał kontakt z mediami. Jego ojciec Keith był korespondentem wojennym i doradcą premiera Australii. To po ojcu odziedziczył połowę udziałów w dwóch australijskich tytułach. Jego znaczenie zaczęło rosnąć pod koniec lat 60. gdy kupił nieistniejący już brytyjski tabloid "News of the World". Później w jego portfolio znalazł się "The Sun", "Times" i "The Sunday Times". Politycy po obu stronach Atlantyku aktywnie zabiegali o jego poparcie. 

W 1973 roku przeprowadził się do USA, gdzie kupił kilka gazet, a w 1985 roku stał się właścicielem 50 proc. udziałów w studiach filmowych 20th Century Fox i doprowadził do utworzenia rozrywkowego kanały telewizyjnego Fox i kanału informacyjnego Fox News. Jego konserwatywne media popierają konsekwentnie republikanów, miały też wielkie zasługi w promowaniu Donalda Trumpa, ostatnio jednak były prezydent stracił w dużej mierze ich sympatię. 

Murdoch był czterokrotnie żonaty. Z trzema pierwszymi żonami ma łącznie sześcioro dzieci. 

W 2022 roku Murdoch znalazł się na 31. miejscu na liście "Forbesa" najbogatszych ludzi w USA. W 2022 roku ten sam magazyn uznał go za 35. najbardziej wpływową osobę na świecie. Fox jest ulubioną telewizją konserwatystów i ma największą oglądalność w Ameryce.

Skandal związany z publikacjami "News of The World"

To pod sterami Murdocha "News of the World" stała się najbardziej poczytną gazetą na Wyspach. Jak się później okazało, informacje na wyłączność pozyskiwała w nieuczciwy sposób - dzieki podsłuchom, włamywaniu się do telefonów i przekupywaniu policji. Informacje wykradano z telefonów celebrytów, polityków, brytyjskiej rodziny królewskiej, ale nie tylko. 

W lipcu 2011 roku na jaw wyszło, że dziennikarze włamali się do telefonu zamordowanej uczennicy Milly Dowler, urządzeń bliskich poległych brytyjskich żołnierzy i ofiar zamachów terrorystycznych w Londynie z 2005 roku.

W wyniku skandalu tabloid zamknięto. Ostatni numer "News of the World" pojawił się w kioskach 10 lipca 2011 roku.

Inspiracja dla "Sukcesji"?

Przez lata spekulowano, kto zastąpi Ruperta Murdocha w jego największych firmach. Walka o to, kto przejmie imperium miała zainspirować twórców serialu "Sukcesja".

Według "Vanity Fair" Lachlan Murdoch podejrzewał nawet swojego brata Jamesa o podrzucanie różnych historii scenarzystom "Sukcesji".

Wybory 2020 roku i ugoda warta prawie 800 mln dolarów

Murdoch odchodzi w trudnym dla Fox Corp momencie. W tym roku kanał Fox News mierzył się ze sporymi problemami w związku z pozwem dotyczącym wyborów z 2020 roku.

Stacja w ramach ugody musiał zapłacić 787, 5 mln firmie Dominion Voting Systems, która oskarżyła telewizję o zniesławienie. Dominion produkuje maszyny używane do głosowania w amerykańskich wyborach. Firma twierdziła, że Fox News nadszarpnęło jej reputacje, ponieważ na antenie pojawiały się oskarżenia o to, że głosy oddane w wyborach zostały nieprawidłowo policzone.

Sprawa wytoczona przez Dominion Voting Systems wywołała duże zainteresowanie mediów w USA. W wyniku pozwu prawicowa telewizja została zmuszona do ujawnienia wewnętrznych rozmów i e-maili czołowych postaci kanału, w tym Ruperta Murdocha oraz najpopularniejszych publicystów. Z wiadomości wynikało, że zarówno dziennikarze, jak i Murdoch wiedzieli, że spiskowe teorie dotyczące fałszerstw wyborczych, lansowane m.in. przez Rudy'ego Giulianiego, były fałszywe, i drwili z nich. Mimo to pozwalali Giulianiemu i innym na wygłaszanie ich na antenie bez korekty ze strony prowadzących programy. 

Przeciw Fox toczy się inna sprawa, również o zniesławienie, w związku z powielaniem kłamstw o sfałszowaniu wyborów, które pogrążyły Trumpa. Wytoczona została przez kolejną firmę specjalizującą się w technologii głosowania, Smartmatic. Żąda ona 2,7 mld dol. odszkodowania.