Koncern Renault padł ofiarą międzynarodowej sieci szpiegowskiej. To robota profesjonalistów! - tak wiceszef Renault skomentował głośną aferę przekazania konkurencji tajnych informacji na temat prototypów pojazdów elektrycznych tej marki. W aferę zamieszanych jest trzech pracowników Renault, w tym członek dyrekcji.

W wywiadzie dla dziennika "Le Monde" wiceszef Renault Patrick Pelata ujawnia, że konkurencji przekazane zostały nie tylko informacje dotyczące rozwiązań technologicznych w czterech prototypach oraz dane dotyczące baterii nowego typu, ale także szczegóły całego programu rozwoju pojazdów elektrycznych. Francuski producent zainwestował 4 miliardy euro, żeby stać się światowym liderem w tej dziedzinie.

Przedstawiciel koncernu zdementował wcześniejsze nieoficjalne informacje, według których wykradzione zostały jeszcze nieopatentowane nowatorskie rozwiązania technologiczne. Ta kwestia nie budzi naszego niepokoju - zapewnia wiceszef renault, który nie potwierdza, ale również nie dementuje istnienia chińskiego tropu w tej szpiegowskiej aferze.