​Ataki na naszą gospodarkę nie różnią się od atakowania naszej flagi czy wezwania do modlitwy - oświadczył prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w przemówieniu do narodu opublikowanym w przeddzień muzułmańskiego święta Id al-Adha.

Erdogan odniósł się w ten sposób do gwałtownego spadku wartości tureckiej liry.

Prezydent ocenił, że celem ataków jest "rzucenie Turcji i jej narodu na kolana". Zapewnił jednak, że Turcja ma siłę i możliwości, by się temu przeciwstawić. 

Ci, którzy myślą, że mogą zmusić Turcję do poddania się poprzez kurs walutowy, wkrótce zobaczą, że się mylą - ostrzegł Erdogan, cytowany przez agencję Anatolia.

Do zapaści liry doprowadziły amerykańskie sankcje i pogarszające się relacje między Ankarą i Waszyngtonem. USA nałożyły na Turcję podwyższone cła na stal i aluminium oraz sankcje na ministra sprawiedliwości Abdulhamita Gula i szefa MSW Suleymana Soylu w związku ze sprawą amerykańskiego pastora Andrew Brunsona, oskarżanego w Turcji o terroryzm. 

Władze tureckie odpowiedziały na amerykańskie sankcje, podwajając cła na niektóre towary importowane z USA, w tym samochody osobowe, alkohol i tytoń, a także na kosmetyki, ryż i węgiel. 

(ph)