Niemieckie ministerstwo finansów pracuje nad zmianami w zasiłkach na dzieci dla pracujących w Niemczech rodziców z innych krajów unijnych. Ekonomiczny dziennik "Handelsblatt" twierdzi, że resort finansów przygotował listę 15 krajów, dla których mieszkańców zmienią się zasady. Chodzi o przypadki, w których pracownicy spoza Niemiec przyjeżdżają do legalnej pracy bez dzieci. Jeśli ich potomstwo zostaje w kraju rodzinnym, a nie mieszka w Niemczech z rodzicami, to nie będzie należała im się pełna stawka.

Niemieckie ministerstwo finansów pracuje nad zmianami w zasiłkach na dzieci dla pracujących w Niemczech rodziców z innych krajów unijnych. Ekonomiczny dziennik "Handelsblatt" twierdzi, że resort finansów przygotował listę 15 krajów, dla których mieszkańców zmienią się zasady. Chodzi o przypadki, w których pracownicy spoza Niemiec przyjeżdżają do legalnej pracy bez dzieci. Jeśli ich potomstwo zostaje w kraju rodzinnym, a nie mieszka w Niemczech z rodzicami, to nie będzie należała im się pełna stawka.
Zdj. ilustracyjne /Sigrid Olsson /PAP/EPA

Według "Handelsblatt" planowane zmiany dotyczą krajów wschodniej i południowej Europy. Według urzędników stawki mają być dopasowane do poziomu kosztów życia w krajach zamieszkania dzieci. Dlatego wśród państw, których obywatele mogą to odczuć najbardziej będzie Polska. 

Dla naszego kraju, podobnie dla Bułgarii, Chorwacji, Rumunii i Węgier, ma obowiązywać połowa wysokości świadczenia niemieckiego. Pracownicy z kolejnych 10 krajów, np. Grecji, będą pobierać 75 proc. tego, co dostaje się na dzieci, które mieszkają razem z rodzicami w Niemczech.

To na razie propozycje. Prace na zapisami prawnymi mogą potrwać, bo Bruksela jest przeciwna takiemu różnicowaniu. Niemcy jednak bronią się, że niemiecka stawka dopasowana dla kosztów utrzymania w Niemczech wypłacana na dzieci, które tego kraju czasem nie widzą nawet na oczy, jest pozbawiona racjonalności.

(az)