Sąd odmówił BBC prawa do apelacji od wyroku, w którym obciążył korporację grzywną za wyemitowanie na żywo nalotu policji na dom słynnego piosenkarza, sir Cliffa Richarda. BBC w ciągu dwóch tygodni musi zapłacić 850 tys. funtów tytułem kosztów sądowych.

Sąd odmówił BBC prawa do apelacji od wyroku, w którym obciążył korporację grzywną za wyemitowanie na żywo nalotu policji na dom słynnego piosenkarza, sir Cliffa Richarda. BBC w ciągu dwóch tygodni musi zapłacić 850 tys. funtów tytułem kosztów sądowych.
Cliff Richard / ANDY RAIN /PAP/EPA

W 2014 roku BBC wysłała nad dom piosenkarza helikopter po otrzymaniu od policji informacji o planowanej interwencji. Materiał wyemitowany został w trakcie programu informacyjnego nadawanego na pierwszym programie o godz. 13:00. Ma on wielomilionową oglądalność.

Podczas transmisji ujawniono nazwisko Cliffa Richarda jako osoby podejrzanej w dochodzeniu o pedofilię. Dotyczyło ono zarzutów postawionych przez czerech dorosłych mężczyzn, którzy jako dzieci mieli być molestowani w domu piosenkarza.

W chwili transmisji sir Cliff przebywał na wakacjach. Nalot na własny dom obejrzał w telewizji.

Po powrocie do Wielkiej Brytanii został przez policję przesłuchany, ale nigdy nie postawiono mu oskarżenia. Po umorzeniu sprawy przez prokuraturę, piosenkarz postanowił pozwać BBC do sądu. Wcześniej otrzymał od policji nieokreśloną sumę pieniędzy w geście przeprosin i zadośćuczynienia. Swój pozew argumentował pogwałceniem przez korporację prawa do prywatności i poważnym nadszarpnięciem reputacji, którą od 60 lat cieszy się na Wyspach. Sprawę tę wygrał. Sąd przyznał mu odszkodowanie w wysokości 210 tys. funtów oraz obciążył BBC kosztami procesu.

Korporacja argumentowała próbę wniesienia odwołania wpływem tego wyroku na wolność słowa i funkcjonowanie mediów. To tłumaczenie nie zostało jednak uwzględnione. Teraz w ciągu dwóch tygodni musi zapłacić 850 tys. funtów tytułem kosztów sądowych.

BBC nigdy nie przeprosiła sir Cliffa za swe zachowanie. Korporacja wciąż może starać się odwołać do najwyższej instancji prawa na Wyspach. Wątpliwe jednak, że tak się stanie. Według doniesień, kontynuując sprawę, ryzykuje nałożenie na nią dodatkowej kary, która łącznie może wynieść nawet 1,5 miliona funtów.

Zarząd BBC uważa, że wyrok w sprawie Cliffa Richarda wpłynie negatywnie na sposób relacjonowanie podobnych dochodzeń w przyszłości i nałoży na media konieczność zachowanie nadmiernej - jej zdaniem - ostrożności.

Cliff Richard ma 77 lat. Uważany jest na Wyspach za instytucję kulturalną. Jego prywatne życie owiane jest tajemnicą. Jest kawalerem. Co roku przekazuje 1/10 swych dochodów na cele charytatywne. 

(mpw)