W pierwszej połowie tego roku liczba ataków piratów morskich na całym świecie wzrosła o 1/3. Co więcej, stają się one coraz brutalniejsze. Piraci wykorzystują m.in. karabiny maszynowe i wyrzutnie granatów. Podejmują też większe ryzyko, niż dotychczas, np. wypływając w ciężkich warunkach pogodowych podczas pory monsunowej.

Jak podaje Międzynarodowe Biuro Morskie (IMB), w pierwszych sześciu miesiącach tego roku liczba ataków wzrosła do 266 w porównaniu ze 196 w tym samym okresie poprzedniego roku. U wybrzeży Beninu od marca odnotowano 12 ataków na tankowce; pięć z nich zostało porwanych. W tym samym okresie ubiegłego roku nie doszło do żadnego takiego ataku.

-W czerwcu po raz pierwszy piraci ostrzelali statek znajdujący się na wzburzonych wodach Oceanu Indyjskiego podczas sezonu monsunowego. W przeszłości trzymaliby się z daleka w tak trudnych warunkach. Dowódcy muszą zachować czujność - przekonuje w oświadczeniu dyrektor IMB Pottengal Mukundan.

Piraci zarabiają dziesiątki milionów dolarów na okupach, a ich nasilające się ataki na ważnych szlakach morskich budzą obawy przed rosnącymi kosztami ubezpieczeń. Szczególnie narażone są tankowce płynące przez wschodnią i północno-wschodnią część Zatoki Adeńskiej.