​Piłkarki reprezentacji Francji, korzystając z dnia przerwy w odbywających się w Szwecji mistrzostw Europy, udały się na wycieczkę do parku zoologicznego w Kolmarden i utknęły na ponad godzinę w... wagonikach kolejki linowej. Na tych terenach swobodnie żyją dzikie zwierzęta.

Piłkarki znajdowały się w wagonikach, które zawisły nad terenami, gdzie na swobodzie żyją dzikie zwierzęta. Kilka z nich znalazło się nad częścią parku, gdzie żyją niedźwiedzie.

Widać je było doskonale - cieszyła się później Laure Boulleau.

Nie bałam się, ale to było trochę niemiłe i trwało zbyt długo - powiedziała grająca na środku obrony Sabrina Delannoy, która była w wagoniku tkwiącym nad stanowiskiem żyraf.

Według techników obsługujących kolejkę parku, położonym około 40 km od Norrkoeping, gdzie znajduje się baza francuskiej ekipy, przyczyną przymusowego postoju była awaria systemu bezpieczeństwa.

Reprezentacja Francji wygrała wszystkie trzy mecze grupowe i awansowała do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Danią.

(abs)