W grudniu do Libii ma pojechać grupa rekonesansowa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. W związku z wojną, w lutym spółka musiała przerwać działalność w kraju i ewakuowała pracowników.

W zeszłym tygodniu pracę rozpoczęło biuro w Trypolisie. Wykonują ją jednak miejscowi pracownicy. Aby do Libii wrócili Polacy, muszę zostać spełnione dwa warunki: po pierwsze - gdy pozwolą na to względy bezpieczeństwa. Po drugie - co jest związane z pierwszym warunkiem - do Libii muszą zostać przywrócone lotnicze połączenia z któregoś z europejskich państw.

Jak dowiedział się nasz reporter, powrót Polaków nie jest wykluczony już na początku roku. Wiadomo też, że sprzęt, który zostawili, jest częściowo zniszczony i rozkradziony. Do Murzuq musi pojechać grupa inwentaryzacyjna, by to dokładnie ocenić. Na razie te tereny są jednak wyjęte spod czyjejkolwiek kontroli.

Jeśli prace ruszyłyby w styczniu, to odwierty można by zacząć w połowie roku. Spółka szacuje, że na obszarze objętym koncesją jest ponad 100 miliardów metrów sześciennych gazu.